Do Rzeczy z dodatkiem o Janie Karskim

Do Rzeczy z dodatkiem o Janie Karskim

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. netPR.pl Źródło:InfoWire.pl

Panie Karski, człowiek taki jak ja, który rozmawia z człowiekiem takim jak pan, musi być całkowicie szczery usłyszał latem 1943 r. w Waszyngtonie Jan Karski od Feliksa Frankfurtera, sędziego Sądu Najwyższego USA. Toteż ja mówię: nie jestem w stanie uwierzyć w to, co mi pan powiedział. W najnowszym wydaniu tygodnika Do Rzeczy specjalny dodatek poświęcony legendarnemu kurierowi.

A w dodatku m.in. o tym jak Karski napotkał mur obojętności i nieufności wśród zachodnich aliantów i na czym polega problem, jaki niektórzy mają z jego postacią.

Głównym celem amerykańskiej misji Karskiego było informowanie najważniejszych ludzi w USA o sytuacji polskiego podziemia i o zagrożeniu ze strony sowieckiej partyzantki. Jednak na każdym spotkaniu polski kurier opisywał swoim rozmówcom sytuację polskich Żydów. Spotykał się, z kim tylko mógł: z sekretarzem stanu Cordellem Hullem, sekretarzem wojny Henrym Stimsonem, z przedstawicielami potężnej żydowskiej organizacji  charytatywnej JOINT, z arcybiskupami Kościoła katolickiego i z dziennikarzami, którym próbował uświadomić, co się dzieje z polskimi Żydami. Wreszcie pod koniec lipca 1943 r. spotkał się z prezydentem Rooseveltem. Rozmowa trwała półtorej godziny. Karski poinformował prezydenta o sytuacji politycznej i wojskowej w Polsce, o działalności podziemia oraz o zagrożeniu ze strony sowieckiej partyzantki, a na koniec zaczął opowiadać o losie Żydów. Roosevelt przerwał mu tę relację: Policzymy się z Niemcami po wojnie. Panie Karski, proszę mnie ewentualnie wyprowadzić z błędu, ale czy Polska jest krajem rolniczym? Czy nie potrzebujecie koni do uprawy waszej ziemi? O trudnej misji Karskiego i murze obojętności, jak napotkał, w Do Rzeczy pisze Adam Tycner.

Im dłużej czytam o Karskim, czytam Karskiego, tym silniejszy budzi się we mnie opór. Im dłużej czytam o Karskim, tym mniej go lubię pisze z kolei Andrzej Horubała. Dlaczego? Może dlatego, że się po prostu z nim nie zgadzam? Że jego wypowiedzi, zachowania kwestionują moje przekonania i polityczne opcje. Że jego postać burzy moje ustabilizowane spojrzenie na historię próbuje znaleźć odpowiedź. I podkreśla, że to, że Karski był bohaterem, nie ulega najmniejszej wątpliwości. Ale jego późniejsze dzieje, dzieje jego legendy, mitologizacje, jakim podlegały on i jego misja, interpretacja tego, co się stało przestają być tak krystalicznie przejrzyste, a postać jego zaczyna mienić się różnymi, czasami konfliktowymi odcieniami i gryzącymi się barwami. Postać Karskiego wymyka się, staje się niejednoznaczna i rozpada się na wiele wzajemnie sprzecznych opowieści pisze publicysta Do Rzeczy. Zapiski o bohaterze w specjalnym dodatku na łamach tygodnika.  

Na łamach tygodnika także przypomnienie publikacji Karskiego. Tajne państwo i Wielkie mocarstwa wobec Polski to dwie wciągające książki naszego najsłynniejszego emisariusza. W tej pierwszej Jan Karski opowiada o Polskim Państwie Podziemnym z perspektywy świadka historii. Druga to dzieło Jana Karskiego - historyka.

W dodatku znajduje się też ramowe kalendarium obchodów Roku Karskiego, który oficjalnie zostanie zainaugurowany w 100. rocznicę urodzin Jana Karskiego, 24 kwietnia.

Partnerem dodatku o Janie Karskim w Do Rzeczy jest Muzeum Historii Polski.

 

Źródło: Platforma Mediowa Point Group SA

dostarczył:
netPR.pl