Nowoczesna medycyna receptą na szczęśliwe macierzyństwo

Nowoczesna medycyna receptą na szczęśliwe macierzyństwo

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. infoWire.pl Źródło: InfoWire.pl

Instynkt macierzyński prędzej czy później, ale zawsze się pojawia. Jednak we współczesnym społeczeństwie coraz częściej występuje problem niepłodności. Jeszcze kilka lat temu był to temat tabu. Obecnie otwarcie mówi się o niepłodności, tak samo, jak o tym, że można ją leczyć i cieszyć się z przyjścia dziecka na świat.

Dziecko to radość sama w sobie. Od urodzin, poprzez pierwsze kroki, dorastanie, aż po wyjście z domowego gniazda dziecko jest dla rodzica największym skarbem. Niestety co piąta para nie może się doczekać potomstwa. W skali światowej problemy z płodnością dotykają 10% par, w Europie ten odsetek sięga aż 18%. Jak wyjaśnia dr n. med. Kinga Ziółkowska, ginekolog-położnik z Europejskiego Centrum Macierzyństwa InviMed Problem niepłodności wynika z trybu życia, jaki prowadzimy, który jest coraz szybszy i bardziej stresujący. Z uwagi na warunki dotyczące pracy czy mieszkania, chęć posiadania dziecka pojawia się później. Kiedyś pacjentka rodziła pierwsze dziecko, mając dwadzieścia kilka lat, teraz nikogo nie dziwi poród w wieku 35 lat i więcej.

Warto zaznaczyć, że niepłodność a bezpłodność to dwa różne zagadnienia. Według Światowej Organizacji Zdrowia, bezpłodność to trwała niezdolność do zostania rodzicami. Z kolei mianem niepłodności określono niezdolność zajścia w ciążę lub spłodzenia dziecka, która jest stanem odwracalnym. [....] O niepłodności mówimy, gdy po roku regularnego współżycia bez zabezpieczenia, nie dochodzi do zapłodnienia. Jeśli kobieta ma powyżej 35 lat, czas ten skraca się do sześciu miesięcy. Gdy taka sytuacja się pojawia, to należy skontaktować się ze specjalistą, który zajmuje się leczeniem niepłodności. Ponadto diagnostyka powinna być prowadzona jednocześnie u obojga partnerów - twierdzi dr n. med. Kinga Ziółkowska.

Niepłodność nie oznacza, że macierzyństwo jest niemożliwe. Medycyna idzie do przodu i lekarze są w stanie wyleczyć wiele przypadków, poczynając od prostych zabiegów diagnostycznych takich jak obserwacja cyklu. Specjaliści korzystają też z leków, które wspomagają owulacje. Są też metody wspomaganego rozrodu zaliczamy do nich inseminacje i procedury metody in vitro. Dzięki tej ostatniej od 34 lat na świat przyszło około 5 milionów dzieci. Twórca metody Robert G. Edwards otrzymał za jej opracowanie Nobla. W Polsce in vitro jako metodę leczenia niepłodności stosuje się od 25 lat.

Niestety metoda in vitro jest wciąż bardzo kosztownym zabiegiem. Można skorzystać z rządowego programu leczenia niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego. Do tej pory wzięło w nim udział 8 tysięcy par, z czego ponad 700 oczekuje potomstwa. W 2014 roku Ministerstwo Zdrowia na finansowanie programu przeznaczyło 247 milionów złotych na trzy najbliższe lata. Jak zaznacza dr n. med. Tomasz Rokicki, Dyrektor Medyczny Europejskiego Centrum Macierzyństwa InviMed [...] Na taką decyzję rządu czekaliśmy wiele lat. Dotychczas nie było takiej sytuacji, żeby procedura in vitro była, chociażby w części finansowana przez państwo. W tej chwili 80% kosztów leczenia metodą in vitro jest refundowanych pozostaje tylko koszt leków. I tak w skład leczenia wchodzą: konsultacje lekarskie, badania USG, badania laboratoryjne i hormonalne, a także zabieg in vitro obejmujący: pobranie komórek jajowych, zapłodnienie komórki przez pobrany plemnik w laboratorium oraz transfer zarodków do macicy. I co najważniejsze w ramach programu, każda para ma prawo skorzystać z trzech prób in vitro.

Medycyna wychodzi również naprzeciw rodzicom, którzy boją się, że ich dziecko może być obciążone genetycznie. Dzięki badaniom preimplantacyjnym można wykryć wadę, zanim ujawni się ona u płodu lub już narodzonego dziecka. Możliwość przeprowadzenia przedimplantacyjnej diagnostyki genetycznej (PGD) i przedimplantacyjnych przesiewowych badań genetycznych (PGS), to szansa na pomoc wszystkim parom, które są narażone ryzyko przenoszenia nieprawidłowości genetycznych swoim dzieciom wyjaśnia dr n. med. Kinga Ziółkowska z InviMed. Nowoczesne badania pozwalają na wykrycie nawet bardzo skomplikowanych dziedziczonych chorób i wad, takich jak: zespoły Patau, Downa, Edwardsa, Klinefeltera, Turnera, mukowiscydoza, anemia sierpowata, rdzeniowy zanik mięśni, choroba Huntingtona czy hemofilia.

Innym sposobem, pozwalającym sprawdzić czy dziecko urodzi się zdrowe, jest badanie prenatalne. Wykonuje się je na etapie wczesnej ciąży czyli ok 11-14 tygodnia. Odpowiada na pytanie, czy rzeczywiście mamy do czynienia z podejrzeniem wad genetycznych, zaznaczają specjaliści. Badanie prenatalne jest przydatne, bo niektóre wady można leczyć już w łonie mamy, jeszcze zanim dziecko przyjdzie na świat. Ponadto lekarze bogatsi o taką wiedzę lepiej przygotują się do porodu i udzielenia noworodkowi specjalistycznej pomocy.

Matką może zostać także kobieta, która oczekuje na leczenie onkologiczne. Radioterapia i chemioterapia często prowadzą do bezpłodności. Zapobiec temu może nowoczesna metoda zachowania płodności. Polega ona na tym, że przed terapią onkologiczną zabezpieczane są komórki jajowe, również te niedojrzałe i przechowywane są do czasu, gdy pacjentka wyzdrowieje i będzie mogła zajść w ciążę. Można też zamrozić fragment jajnika lub zarodki. Bo przecież nie ma nic piękniejszego w życiu kobiety niż bycie mamą.



dostarczył infoWire.pl
Źródło: infoWire.pl

infoWire.pl