Śpiewam, tańczę, świetnie się bawię? Odkurzanie po polsku

Śpiewam, tańczę, świetnie się bawię? Odkurzanie po polsku

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. infoWire.pl Źródło: InfoWire.pl

Kiedy słyszymy o odkurzaniu, mamy jedno skojarzenie: to największa kara jaka może spotkać każdego domownika. To czynność, którą wiecznie odkładamy, przeszkadzająca innym w oglądaniu telewizji, czytaniu książek, źle działająca na zwierzęta domowe - koty, psy, w tym również rybki. Obiegowa opinia na temat odkurzania jest fatalna - w stereotypowym rankingu ta czynność przegrywa jedynie z wynoszeniem śmieci czy żmudnym myciem łazienki. Nic bardziej mylnego. W trakcie odkurzania najczęściej słuchamy muzyki, rozmyślamy, oglądamy telewizję, a nawet tańczymy. Czy to oznacza, że  Polacy lubią odkurzać? Wszystko wskazuje, że tak, ale pod jednym warunkiem - jeśli tylko mają do tego odpowiedni odkurzacz.

Marka Zelmer przeprowadziła w czerwcu 2015w ramach kampanii ,,Skuteczny jak zawsze A Oszczędny jak nigdy" badanie dotyczące odkurzania. O nawyki związane z wykonywaniem tej czynności, emocje, które w nas wywołuje, a także motywy, które nami kierują zanim zaczniemy odkurzać została zapytana reprezentatywna grupa Polaków. Oto czego się dowiedzieliśmy.

Lubimy, gdy jest czysto

Jak wynika z przeprowadzonych przez markę Zelmer badań, tym co sprawia, że po zakończeniu odkurzania czujemy satysfakcję jest świadomość, że mieszkanie jest czyste i nie ma w nim kurzu oraz sierści zwierząt (60 proc.). Nawet jeżeli w pokoju rzeczy nie są poukładane w należyty sposób, ważne jest, aby przede wszystkim małe kłębki kurzu nie zbierały się pod meblami. Niektórzy nie mogą nawet przebywać w pomieszczeniu, w którym gołym okiem widać sierść lub kurz. Z kolei dla 40 proc. Polaków ważny jest osiągnięty efekt końcowy. W momencie, gdy całe otoczenie jest gruntownie posprzątane, wszystkie rzeczy mają należny ład i porządek - odkurzanie jest traktowane jak kropka nad i - swoiste dopełnienie dzieła. Uczucie bycia zrelaksowanym lub odprężonym deklaruje po 10 proc. pytanych, co jasno sugeruje, że bez odkurzenia pomieszczeń nie możemy osiągnąć równowagi i czuć harmonii z wnętrzami naszego domu.

Jesteśmy narodem czystym. Kurz doprowadza nas do rozpaczy i usuwamy go w sposób niezwykle zdecydowany, kunktatorski i systematyczny. Aby popołudniu wkroczyć do czystego i wręcz sterylnego mieszkania ochoczo chwytamy za odkurzacz jeszcze przed pójściem do pracy. Alergeny i bakterie to największe zło dla 34 proc. Polaków. Kolejne 24 proc. walczy z pozostałościami po obiadach, przekąskach i śniadaniach - hołdując zasadzie, że jedzenie winno znajdować się wyłącznie w lodówce lub spiżarni - oczywiście w porach, w których nie spożywamy posiłków. Szczególnie spazmatycznie działają na nas paprochy na dywanie - co czwarty Polak chcąc się ich pozbyć ,,zmusza" się do kontaktu z odkurzaczem. Kochamy zwierzęta, ale regularne zrzucanie przez nie sierści w okresach przejściowych mobilizuje co szóstego Polaka do radosnego tańca z odkurzaczem po całym domu. Absolutnie przełomowym odkryciem badania jest to, że jedynie 6 proc. Polaków odkurza na komendę lub rozkaz osoby starszej stopniem w domu, czyli małżonki lub rodziców, co wstrząsająco przeczy stereotypom. Gremialnie wyobrażamy sobie scenę, w której słychać magiczne słowa - zaraz przed wyjściem na rower/do garażu/na motocykl - Kochanie, a poodkurzasz jeszcze? To już będzie wszystko zrobione...

W rytm muzyki

Z badań przeprowadzonych przez markę Zelmer wynika, że ponad 60 proc. Polaków podczas odkurzania wykonuje także inne, dodatkowe czynności, najczęściej związane z relaksem, a nawet rozrywką.

Blisko 40 proc. badanych słucha muzyki czy radia zdobywając codzienną porcję kultury lub rozrywki, albo poszukując najnowszych wiadomości z kraju i ze świata. Szokującym faktem może być również to, iż podczas odkurzania co piąty Polak spotyka się z samym sobą - rozmyśla i medytuje, absolutnie odcinając się od otaczającego świata, mediów i problemów.

Co trudno sobie wyobrazić - 13 proc. Polaków ogląda lub faktycznie próbuje oglądać telewizję. Zapewne obydwie czynności w tej osobliwej harmonii nie mogą zostać wykonane należycie - ale finalnie przebija ich inna, blisko czteroprocentowa grupa Polaków, która podczas odkurzania tańczy. Rytm muzyki, zawrotna prędkość ruchów oraz złożoność urządzenia znacząco ograniczają listę możliwych kroków - a to zdecydowanie nie jest koniec. Trudno dokładnie określić, jak przebiega takie odkurzanie, ale aż dwa procent społeczeństwa odkurzając - ćwiczy. 1 procent - śpiewa, co wydaje się być niełatwe, szczególnie względem wszechobecnych dystraktorów - jednakowoż jak widać nie ma rzeczy niemożliwych.  W kwestii sympatii do samej czynności głosy są podzielone niczym podczas ostatnich wyborów prezydenckich - ponad 40 proc. badanych deklaruje, że sprzątanie lubi, 33 proc., że ich nastawienie do tej czynności jest dokładnie odwrotne.

Recepta na sukces

A co nas najbardziej denerwuje podczas odkurzania? Z grubsza są to przeszkody technologiczne. Pokutujemy, gdyż przy zakupie odkurzacza rzadko mamy możliwość sprawdzenia jego dopasowania do naszej postury, wagi i wielu innych czynników. Ale trudno się dziwić, gdyż upuszczając wodze fantazji można mieć w głowie obraz kupujących, którzy tańczą, śpiewają, ćwiczą czy dramatycznie próbują przemyśleć całe swoje życie na arenach wszystkich hal marketów technologicznych w całym kraju. Ale doprowadzić do furii potrafią również takie błahostki, jak zbyt krótki przewód odkurzacza - który jest powodem bezsennych nocy dla 9 proc. Polaków, niewygodna pozycja, w której odkurzamy (3 proc.), czyli w pewnym sensie konstrukcja urządzenia, a także znaczące problemy z usuwaniem sierści (2 proc.), brak elastyczności odkurzaczy - a zatem problemy z odkurzaniem trudno dostępnych miejsc, które źle ocenia 2 proc. badanych i wreszcie zbyt krótka rura od odkurzacza wyprowadzająca z równowagi także 2 proc. Polaków. Jak temu zaradzić? Nic prostszego - starczy odpowiednio dobrać sprzęt do naszych potrzeb. Należy kierować się chociażby wielkością pomieszczeń, które sprzątamy lub tym, że mamy zwierzęta domowe, które zostawiają sierść, możemy uniknąć niepotrzebnych frustracji. Aby dokonać precyzyjnego wyboru, warto sprawdzić, jakie oznaczenia znajdują się na etykietach energetycznych umiejscowionych na odkurzaczach i zastanowić się nad wyborem akcesoriów spośród: turboszczotek, mini turboszczotek, szczotek do materacy mattress brush, końcówek do usuwania sierści zwierząt z dywanów, końcówek do czyszczenia gładkich powierzchni. 

Nie czytamy etykiet

Czy przy wyborze odkurzacza kierujemy się etykietą energetyczną urządzenia? Aż 41 proc. Polaków nie wie, że odkurzacze w ogóle ją posiadają, zaś 16 proc. neguje ich zastosowanie do odkurzaczy. A tymczasem etykiety mają przyczynić się do zwiększenia przejrzystości istotnych cech produktu oraz lepszej orientacji przy zakupie odkurzacza. Dzięki znajdującym się na nich informacjom można łatwo i szybko porównać parametry poszczególnych modeli odkurzaczy. Etykiety energetyczne to znakomita odpowiedź na brak możliwości tańca, dokładnego nasłuchu, śpiewania i rozmyślań w czasie sprzątania.

Czytając etykiety jesteśmy w stanie doskonale dobrać urządzenie do naszych potrzeb, kierując się nie tylko opinią sprzedawcy, ale również faktami, które znajdą doskonałe poparcie w późniejszym procesie użytkowania. Zdywersyfikowana oferta produktowa Zelmera, oparta na unijnych dyrektywach, dzięki odpowiedniemu oznaczeniu, pozwala nawet najbardziej wymagającym klientom precyzyjnie dobrać sprzęt do ich oczekiwań. Odpowiedź na swoje potrzeby znajdą wśród odkurzaczy tej marki np. alergicy czy wszyscy, którym zależy na ochronie środowiska. Marka zadbała także o wszystkich marzycieli, myślicieli, tancerzy i przyszłych piosenkarzy. Dzięki klasyfikacji i opisom mogą oni otrzymać sprzęt, który nie jest zwykłym urządzeniem w gospodarstwie domowym, ale także - co szczególni istotne obecnie - sprawdza się w absolutnie każdych warunkach, mając znaczący wpływ na rozwój i kariery użytkowników.


dostarczył infoWire.pl