Wiadomo, o co ZNP chce zapytać w referendum ws. reformy oświaty. Rozpoczęto zbiórkę podpisów

Wiadomo, o co ZNP chce zapytać w referendum ws. reformy oświaty. Rozpoczęto zbiórkę podpisów

szkoła, dzieci, (fot. © contrastwerkstatt/Fotolia)
We wtorek 31 stycznia ZNP opublikowało szczegóły dotyczące planowanego referendum w sprawie reformy systemu kształcenia. "Czy jest Pani/Pan przeciw reformie edukacji, którą rząd wprowadza od 1 września 2017 roku?" – na takie pytanie odpowiedzą Polacy, jeśli organizatorom akcji uda się zebrać wystarczającą ilość podpisów, by doprowadzić do referendum.

Głównym założeniem reformy edukacji jest likwidacja gimnazjów i przywrócenie ośmioletniej szkoły podstawowej i czteroletniego liceum. Pierwszym etapem zmian będzie stopniowe wygaszanie gimnazjów poprzez wstrzymanie rekrutacji do tego typu szkół. Pakiet ustaw dotyczących reformy edukacji został opublikowany 11 stycznia w Dzienniku Ustaw.

O mozliwości przeprowadzenia referendum od dawna mówili przedstawiciele partii opozycyjnych, zdaniem których reforma Anny Zalewskiej oznacza chaos w szkolnictwie. "Planowana reforma edukacji stwarza więcej zagrożeń niż szans, ponieważ: ogranicza dostęp do edukacji ogólnokształcącej, skraca czas powszechnego kształcenia, obniża poziom jakości edukacji" – wyliczają organizatorzy referendum w komunikacie zamieszczonym na stronie internetowej referendum-szkolne.pl.

Dotychczas pod inicjatywą podpisały się następujące ugrupowania i organizacje: ZNP, Rodzice przeciwko reformie edukacji, PO, Koalicja „Nie dla chaosu w szkole”, .Nowoczesna, Krajowe Forum Oświaty Niepublicznej, Razem, Społeczne Towarzystwo Oświatowe, PSL, Kongres Kobiet, OPZZ, Krajowe Porozumienie Rodziców i Rad Rodziców oraz Inicjatywa Polska.

Do złożenia obywatelskiego wniosku o przeprowadzenie referendum konieczne jest zebranie co najmniej 500 tys. podpisów. Uchwałę w sprawie ogólnopolskiego referendum podejmuje Sejm większością głosów, w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.

Źródło: znp