Tusk: pojadę na mecz do Kijowa, jeśli Polska zagra w finale Euro

Tusk: pojadę na mecz do Kijowa, jeśli Polska zagra w finale Euro

Dodano:   /  Zmieniono: 
Donald Tusk (fot. PAP/Paweł Supernak)
- Przestrzegam polskich polityków różnych ugrupowań przed nadgorliwością, jeśli chodzi o obecność na oficjalnych uroczystościach na Ukrainie - oświadczył premier Donald Tusk. Szef rządu dodał, że jeśli Polska dostanie się do finału Euro 2012, to on pojedzie na mecz do Kijowa.
- Minister Radosław Sikorski wspólnie ze mną rekomendował pewien typ zachowań dla polskich polityków - im mniej polityki w piłce nożnej, tym naprawdę lepiej. Uważam, że ze względu na sytuację na Ukrainie powściągliwość polskich polityków, jeśli chodzi o obecność szczególnie na wydarzeniach pozasportowych, jest jak najbardziej wskazana -  przekonywał szef rządu.

- Przestrzegam polskich polityków różnych ugrupowań i różnych funkcji przed nadgorliwością, jeśli chodzi o obecność a uroczystościach oficjalnych. Będziemy chcieli pomagać piłkarzom, mistrzostwom, kibicom, ale na pewno nie powinniśmy uczestniczyć w jakichś demonstracjach politycznych czy tego typu manifestacjach, które mogłyby być źle odczytane - jako wsparcie dla niektórych działań rządu Ukrainy - radził szef rządu. Tusk zaznaczył jednocześnie, że jeśli mistrzostwa zakończą się udziałem polskiej reprezentacji w finałowym meczu w Kijowie, to pojedzie go obejrzeć. - Gdyby się tak zdarzyło, o czym marzę, że Polska zakończy te  mistrzostwa w Kijowie w czasie finału, to pojadę choćby po to, żeby jedno całkiem niezłe gardło mocniej krzyczało na rzecz Polski -  zapowiedział.

Tusk mówił też, że w interesie Polski leży zacieśnienie kontaktów Ukrainy z Europą. - Nie ma bardziej oczywistego politycznego interesu Polski, jak Ukraina bliska Europie. Są przeszkody, są schody i musimy je  pokonać, i musimy to robić rozsądnie - dodał. - Polska powinna utrzymać ten szczególny typ relacji z Ukrainą, nie  rezygnując ze swoich opinii na temat tego, co dzieje się z Julią Tymoszenko. W ten projekt polityczny włożyliśmy za dużo wysiłku, aby go  teraz marnować. Nie chcę wspierać tych, którzy chcieliby Ukrainę oddzielić murem od Europy, czy to są Ukraińcy, czy niektórzy Polacy, czy  ktoś poza granicami naszych krajów - podkreślił Tusk.

PAP, arb