Holendrzy faworytami "grupy śmierci"

Holendrzy faworytami "grupy śmierci"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Robin van Persie z młodymi fanami (fot.PAP/EPA/KOEN VAN WEEL) 
W 29 dotychczasowych pojedynkach Holandii i Danii "pomarańczowi" triumfowali 12 razy, a dziesięciokrotnie padł wynik remisowy. Jednak nie tylko statystyki przemawiają za zwycięstwem wicemistrzów świata 9 czerwca na stadionie w Charkowie.

Od 1988 roku Holendrzy zakwalifikowali się do wszystkich mistrzostw Europy i świata, z wyjątkiem mundialu w Korei i Japonii 2002. Za każdym razem udawało im się również wywalczyć awans do  ćwierćfinałów. Dlatego występują w roli faworytów grupy B, uznanej za  "grupę śmierci", w której rywalizują także Portugalczycy i Niemcy.

Zdaniem wielu, aktualni wicemistrzowie świata są w gronie głównych kandydatów do wygrania całego turnieju. Kwalifikacje nie sprawiły im  żadnego problemu - wygrali dziewięć z dziesięciu meczów, a jedyną porażkę (2:3 ze Szwecją) ponieśli mając już zapewniony udział w finałach ME.

Jedna wygrana od 1967 roku

Duńczycy w ostatnich pięciu meczach strzelili Holendrom zaledwie dwie bramki i od 1967 roku wygrali z nimi tylko raz, po rzutach karnych na  Euro 1992. Jednak od tego czasu wielokrotnie udało im się z  "pomarańczowymi" zremisować. Nie ma też wątpliwości, że obecni piłkarze trenera Mortena Olsena tworzą solidny zespół. Awansowali do turnieju z  pierwszego miejsca swojej grupy eliminacyjnej, mając za rywali takie drużyny jak Norwegia i Portugalia. Oba zespoły mają w swoim dorobku tytuł mistrza Europy. Holendrzy zdobyli go w 1988 roku, natomiast Duńczycy triumfowali cztery lata później. Do Euro 1992 nie udało im się awansować, ale wówczas UEFA zdyskwalifikowała tuż przed turniejem jednego z uczestników - Jugosławię - i przyszli mistrzowie wskoczyli na jego miejsce.

W tygodniach bezpośrednio poprzedzających Euro 2012 obie ekipy doznały osłabień związanych z kontuzjami najważniejszych piłkarzy. Pod koniec maja z kadry Danii wypadł pierwszy bramkarz Thomas Soerensen, którego z turnieju wyeliminowała kontuzja pleców. W jego miejsce powołano Kaspera Schmeichela, syna wybitnego zawodnika m.in. Manchesteru United, Petera. Z kolei jeden z podstawowych środkowych obrońców reprezentacji Holandii Joris Mathijsen może nie wystąpić w spotkaniu z Danią, także z  powodu kontuzji. - Na 80 procent nie będzie go w składzie na nasz pierwszy mecz - powiedział trener Bert van Marwijk. Niewykluczone nawet, że 32-letni zawodnik hiszpańskiej Malagi nie zagra w całym turnieju.

Kibice czekają na gole

Kibice holenderscy nie mogą się na pewno doczekać na występ króla strzelców minionego sezonu ligi angielskiej Robina van Persie'ego. Dużo oczekuje się też od pomocnika Interu Mediolan Wesleya Sneijdera, a także ofensywnego gracza Bayernu Monachium Arjena Robbena. To oni będą decydować o ofensywnej sile zespołu.

Z kolei oczy duńskich fanów zwrócone będą na doświadczonego 33-letniego Dennisa Rommedahla, który w reprezentacji ma już ponad sto występów. W ataku spodziewać się też należy młodszego o prawie dziesięć lat Nicklasa Bendtnera, piłkarza Arsenalu Londyn, obecnie wypożyczonego do Sunderlandu.

Przypuszczalne składy (grupa B, sobota, Charków, godz. 18:00):

Holandia: Maarten Stekelenburg - Gregory van der Wiel, John Heitinga, Joris Mathijsen/Wilfred Bouma, Jetro Willems - Mark van Bommel, Wesley Sneijder, Nigel de Jong - Arjen Robben, Robin van Persie, Ibrahim Afellay.

Dania: Stephan Andersen - Lars Jacobsen, Simon Kjaer, Daniel Agger, Simon Poulsen - Christian Eriksen, William Kvist, Niki Zimling - Michael Krohn-Dehli, Nicklas Bendtner, Dennis Rommedahl.

Sędzia: Damir Skomina (Słowacja).

Bilans: 29 meczów - 12 zwycięstw Holandii, 10 remisów, 7 zwycięstw Danii.

Miejsce w rankingu FIFA: Holandia (4.), Dania (9.).

ja, PAP