Tłumy w strefach kibica w całej Polsce przed meczem z Grekami

Tłumy w strefach kibica w całej Polsce przed meczem z Grekami

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wejście do Strefy Kibica w Poznaniu, fot.PAP/Jakub Kaczmarczyk
W Strefie Kibica w Warszawie rośnie piłkarska gorączka. Liczba kibiców - polskich i greckich ubranych w narodowe barwy - rośnie z godziny na godzinę. Jest ich już 100 tysięcy. Wspólnie się bawią i zapewniają, że to ich drużyna wygra mecz otwarcia.
W Strefie Kibica w Warszawie, największej w Polsce, znajdującej się przy Pałacu Kultury i Nauki, od godz. 12 gromadzą się kibice z Polski i Grecji, turyści oraz mieszkańcy stolicy, często rodziny z dziećmi. Ok. godz. 16 w strefie bawiło się ok. 25 tys. widzów - informuje stołeczny ratusz. Tuż przed meczem otwarcia o godz. 18 było ich już 100 tysięcy.

W gorącej zabawie, tańcach i przy wznoszeniu okrzyków, kibicom nie przeszkadza nawet deszcz. Najbardziej zagorzali nie zwracają na niego uwagi, wielu schowało się pod drzewami, gdzie przy rytmicznych uderzanich bębnów tańczą, wznosząc najbardziej dzisiaj popularny okrzyk: "Polska! Biało-czerwoni!".

Na Stadion Narodowy z minuty na minutę przybywa coraz więcej kibiców. Kibice greccy stanowią zdecydowaną mniejszość, ale między dopingującymi obie drużyny nie widać objawów wrogości. Wspólnie robiono sobie zdjęcia, wymieniano uściskami, rywalizowano na stadionowe przyśpiewki.

Polscy kibice nie mają wątpliwości, że to biało-czerwoni będą triumfować tego wieczoru na Stadionie Narodowym. - Będzie 2:0 dla Polski - bez dwóch zdaniach - powiedział Dariusz, który na mecz przyjechał ze Śląska. Wątpliwości, że wygrają Polacy, nie miał również 10-letni Kuba, który na mecz przyszedł z dziadkiem.

Gorąco jest także we Wrocławiu, gdzie od godz. 15.00 docierają w okolice Stadionu Miejskiego pierwsi kibice meczu Czechy-Rosja. Kolorowy tłum zachowuje się przyjaźnie, a piłkarskie przyśpiewki najlepiej wychodzą kibicom z Czech. Bramy stadionu zostaną otwarte o godz. 17:45.

Pierwsi pod stadion przybyli kibice rosyjscy, którzy na piątkowy mecz wykupili ponad 10 tys. biletów. Pierwszy mecz Rosji na Euro obejrzy prawdopodobnie jeden z najbogatszych Rosjan Roman Abramowicz, który na stadionie w stolicy Dolnego Śląska wykupił lożę VIP-owską. Rosjanie po Wrocławiu poruszają się w niewielkich grupach, zwiedzają miasto i nie wznoszą głośnych okrzyków. Na Euro przyjechali całymi rodzinami, używają narodowych emblematów.

Bardziej widoczni są za to kibice drużyny czeskiej. Choć ich na stadionie będzie mniej, bo jedynie ok. 7 tys., to głośno okazją swój entuzjazm. Czechów można spotkać w centrum Wrocławia niemal na każdej ulicy i w wielu kawiarniach. Do miasta przyjechali w dużych grupach.

Koncert rapera Mezo otworzył z kolei poznańską Strefę Kibica. W ciągu godziny Plac Wolności i aleje Marcinkowskiego wypełniły się tysiącami kibiców, ubranych w biało-czerwone barwy. Organizatorzy szacują, że blisko 30 tysięcy kibiców obejrzy mecz Polska - Grecja.

sjk, PAP