Wojciech Szczęsny: spodziewałem się czerwonej kartki

Wojciech Szczęsny: spodziewałem się czerwonej kartki

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jeden z decydujących momentów spotkania - Wojciech Szczęsny wylatuje z boiska (fot. PAP/EPA/BARTLOMIEJ ZBOROWSKI)
- Po mojej czerwonej kartce już było ciężko coś z przodu zrobić - powiedział bramkarz reprezentacji Polski Wojciech Szczęsny, który w meczu z Grecją osłabił zespół i sprokurował rzut karny, obroniony przez Przemysława Tytonia.
- Do przerwy graliśmy naprawdę dobrze. W drugiej połowie Grecy wyszli bardziej ofensywnie nastawieni i przejęli kontrolę nad meczem. Po mojej czerwonej kartce już było ciężko coś z przodu zrobić. Jesteśmy zawiedzeni, że stracilismy dwa punkty, ale trzeba przyznać, że to sprawiedliwy wynik - powiedział Szczęsny po meczu.

Czytaj więcej na Wprost.pl

Z nieba do piekła. Polska remisuje z Grecją 1:1. Relacja minuta po minucie

Cała Polska oglądała mecz [GALERIA]

NA ŻYWO: grają rywale Polaków - Rosjanie zabójczo skuteczni z Czechami

Czermiński: Co sobie myślał Smuda!?

"Głowa do góry, to nie koniec". Smuda po meczu tłumaczy brak zmian

- Wiedziałem, że sfaulowałem Greka i spodziewałem się czerwonej kartki. Nie było o co się kłócić. Gdy w tunelu zobaczyłem, że Przemek obronił karnego, bardzo mi ulżyło. Cieszę się, że był w stanie podołać tak wielkiej odpowiedzialności - dodał bramkarz.

- Przy zamkniętym dachu temperatura nie była problemem, bardziej to, że stało powietrze i nie było czym oddychać. Chociaż niewiele biegam, to w przerwie byłem bardzo zmęczony, dlatego podejrzewam, że to mogło mieć wpływ na zawodników - mówił Szczęsny, tłumacząc, dlaczego w drugiej połowie Polacy biegali zdecydowanie wolniej niż w ciągu pierwszych 45 minut, gdy całkowicie zdominowali Greków.

zew, PAP