"Polacy do Euro dopłacą, ale stali się postępowymi patriotami"

"Polacy do Euro dopłacą, ale stali się postępowymi patriotami"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Stadion Narodowy kosztował 550 milionów dolarów (fot. PAP/Rafał Guz)
Prawdziwym osiągnięciem Euro 2012 w Polsce jest umocnienie tożsamości narodowej i narodziny nowego rodzaju patriotyzmu. Na korzyść zmienia się też wizerunek kraju w oczach Europejczyków - ocenia komentator "International Herald Tribune".
"W ciągu ostatniego miesiąca polski patriotyzm ewoluował z żałobnego poczucia bycia ofiarą, zakorzenionego w przeszłości, do patriotyzmu bardziej postępowego i pozytywnego" - pisze dziennik. Zastrzega, że dopiero kolejne miesiące pokażą, czy to faktyczna zmiana, czy tylko przemijająca moda. "International Herald Tribune" przewiduje, że wprawdzie finansowo turniej może nie okazać się opłacalny - stadion w Warszawie, wykorzystany pięć razy w czasie Euro, kosztował polskich podatników 550 milionów dolarów, a jego przyszłość nie jest jasna - to jednak rzeczywistą korzyścią jest - według gazety - sposób, w jaki Europejczycy zaczynają postrzegać Polskę.

Gazeta odnotowuje, że w czerwcu przez polskie stadiony przewinęło się ponad 600 tys. europejskich kibiców, a przez Strefy Kibica prawie 2,5 miliona fanów futbolu. "To, co zobaczyli, w żaden sposób nie przypomina horroru, który w zeszłym miesiącu zaprezentował w sposób sensacyjny program BBC Panorama, pod tytułem >Stadiony Nienawiści<. Gościom ukazała się młoda, dynamiczna i tolerancyjna Polska" - pisze gazeta. Dziennik zauważa też, że zmieniło się również to, jak Polacy widzą samych siebie. Przez wiele dekad mieli niewiele powodów do dumy, ale teraz wygląda to inaczej. Nowa Polska jest bardziej pewna swej strategicznej pozycji w Europie i swobodniejsza w kontaktach z sąsiadami.

"Polska może przegrała na boisku, ale z Euro 2012 wyszła jako prawdziwy zwycięzca" - podsumowuje "International Herald Tribune".

PAP, arb