Kasperczak o meczu Polska-Czechy: tak słabo na Euro jeszcze nie graliśmy

Kasperczak o meczu Polska-Czechy: tak słabo na Euro jeszcze nie graliśmy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wszystko zależało od Polaków - i Polacy zawiedli (fot. EPA/ARMANDO BABANI/PAP) 
- Mecz z Czechami był najsłabszym spotkaniem Polski w grupie. Nie stanęliśmy na wysokości zadania - ocenił były szkoleniowiec mistrza kraju Wisły Kraków Henryk Kasperczak, który oglądał rywalizację obydwu drużyn na stadionie we Wrocławiu.
Podopieczni trenera Franciszka Smudy przegrali z południowymi sąsiadami 0:1 i odpadli z piłkarskich mistrzostw Europy. Do ćwierćfinałów z grupy A awansowali Czesi oraz Grecy - ci ostatni wygrali 1:0 z Rosjanami w Warszawie. - Każdy mecz jest inny, więc trudno porównywać, ale moim zdaniem to było najsłabsze spotkanie Polaków. To boli, że w takim meczu, gdzie wszystko było w naszych rękach, a raczej nogach nie stanęliśmy na wysokości zadania. To był przecież dla nas najważniejszy moment w mistrzostwach. Nie wiem czy to kwestia psychiki, choć mamy młody zespół, ale przecież w spotkaniu z Rosją też była presja i walka o punkty, a zagraliśmy zupełnie inaczej - zauważył trener.

Kasperczak nie potrafił określić, z czego wynikała słabsza dyspozycja biało-czerwonych po przerwie. - W pierwszej połowie było kilka szans - mieli je Lewandowski, Polanski, ale w drugiej części nie było żadnej groźnej okazji do zdobycia gola, oprócz tego strzału w ostatniej minucie. Nie wiem, co było tego przyczyną. Trudno tak na gorąco, gdy jeszcze nie opadły emocje to wszystko ocenić i przeanalizować - zaznaczył.

Były szkoleniowiec Wisły nie chce oceniać trenera Smudy, natomiast chętnie mówił o awansie Grecji. - Proszę mnie nie pytać o ocenę pracy Franciszka Smudy i tego, czy powinien dalej prowadzić reprezentację. Awans Greków to dla mnie wielka niespodzianka. Nie wiem, jaki przebieg miał mecz w Warszawie, ale Grecy zaimponowali mi, skoro pokonali Rosjan, uznawanych przed mistrzostwami i w trakcie meczów grupowych za faworyta - zaznaczył.

PAP, arb