Po meczu z Niemcami. Kanadyjska prasa zżyma się na "bezbramkowego gniota", ale też chwali "potwora Pazdana"

Po meczu z Niemcami. Kanadyjska prasa zżyma się na "bezbramkowego gniota", ale też chwali "potwora Pazdana"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Michał Pazdan
Michał Pazdan Źródło: Facebook / Łączy nas piłka
Kanadyjski "Toronto Sun" obszernie skomentował mecz Polski z Niemcami, reklamowany jako jedno z najciekawszych spotkań fazy grupowej. Chociaż widowisko nie sprostało oczekiwaniom redakcji, znaleźli oni też jasne punkty.

"Mecz reklamowany jako ten, który trzeba obejrzeć, okazał się pierwszym bezbramkowym gniotem turnieju" – możemy przeczytać na portalu torontosun.com. Autor materiału podkreślił, że Polacy nie oddali ani jednego celnego strzału na bramkę strzeżoną przez Manuela Neuera. Winą za ten stan obarczył pomocników "niezdolnych do obsłużenia Lewandowskiego".

Więcej gorzkich słów padło jednak pod adresem zawodników aktualnego mistrza świata. Mario Goetze nazwany został "zwyczajnie bezużytecznym". Dziennikarze zwracali uwagę na zasługi Nawałki w tym zakresie, a konkretnie jego taktyki zagęszczania okolic pola karnego. Podkreślali, że cofanie pomocnika do linii obrony utrudniało Niemcom dynamiczne wbieganie w pole karne, które do tej pory przynosiło większą część okazji strzeleckich.

Pazdan i Boateng

Największe komplementy padły pod adresem stoperów: Jerome Boatenga i Michała Pazdana. Polak otrzymał miano "potwora", który w swoim "wybitnym występie" bezlitośnie kasował nieliczne niemieckie akcje. Boateng z kolei został nazwany "prawdopodobnie najlepszym obrońcą świata". Z uznaniem podkreślano jego wślizg, który zablokował strzał Roberta Lewandowskiego.

W podsumowaniu jeszcze raz podkreślono rolę trenera Nawałki w powstrzymaniu faworyzowanych Niemców. "Ataki nie były priorytetem trenera Nawałki. Polacy zrobili co do nich należało. Bronili się wspaniale przeciwko jednemu z najlepszych zespołów na świecie i dopuścili jedynie do trzech strzałów w światło bramki" – mogliśmy przeczytać.

Źródło: Toronto Sun