Łupki bez mitów

Dodano:   /  Zmieniono: 
zdjecia: materiały prasowe
Wizja Polski czerpiącej korzyści z wydobycia cennego bogactwa naturalnego, jakim jest gaz z łupków, wśród niektórych obywateli nie budzi entuzjazmu. Ich obawy nie są jednak poparte żadnymi dowodami. A biorą się z mitów narosłych wokół tej sprawy.

Ryzyko związane z wydobyciem gazu z łupków nie jest większe niż w wypadku gazu konwencjonalnego. O ile jednak z gazem konwencjonalnym jesteśmy oswojeni, o tyle gaz z łupków jak wszystko, co nieznane, budzi niepokój. Nie tylko mieszkańcy, lecz także władze samorządowe regionów, w których planuje się poszukiwanie lub wydobywanie gazu z łupków, są zaniepokojeni skutkami, jakie mogą spowodować jego badania i eksploatacja. Okazuje się jednak, że wszystkie te niepokoje nie mają pokrycia w rzeczywistości. Warto obalić mity, które narosły wokół kwestii wydobycia gazu łupkowego.

Czy poszukiwanie i wydobycie gazu łupkowego oznacza szkody dla środowiska?

Absolutnie nie! Mieszkańcy gmin, w których gaz ma być poszukiwany, boją się, że w badaniach geologicznych są wykorzystywane ładunki wybuchowe, co wpływa na stabilność gruntu, na którym stoją ich domy. Obawy te są nieuzasadnione. Obecnie poszukiwania przypominają badania USG, w których fale sejsmiczne „prześwietlają” poszczególne warstwy ziemi za pomocą nowoczesnego sprzętu. Dość popularny, ale niczym nieuzasadniony jest również pogląd, według którego gaz z łupków w trakcie eksploatacji zanieczyszcza naturalne podziemne rezerwuary wody pitnej. Na szczęście te wszystkie obawy są tylko mitem. Poprawnie przeprowadzony proces szczelinowania podczas poszukiwania i wydobywania gazu z łupków nie może wpływać na zatrucie gleb ani wód podziemnych i powierzchniowych. Warstwy wód gruntowych znajdują się na głębokości maksimum 200-300 m pod powierzchnią ziemi, a zabieg szczelinowania jest przeprowadzany minimum 2 km głębiej! Sama konstrukcja otworu pionowego zapewnia rurowanie i cementowanie poszczególnych przewiercanych warstw. Obawy budzi także to, że w procesie szczelinowania używa się chemikaliów zatruwających wodę i glebę. Tymczasem płyn hydrauliczny do szczelinowania składa się przede wszystkim z wody, niewielkiej ilości piasku i tylko 0,5 proc. środków chemicznych. Każdy ze składników jest od lat stosowany w gospodarstwie domowym, budownictwie, przemyśle farmaceutycznym i spożywczym. Po zabiegu część płynu (przeciętnie 30-40 proc.) wraca na powierzchnię i jest wykorzystywana w ponownym szczelinowaniu, nawet do kilku kolejnych zabiegów. Ciecz jest poddawana procesom recyklingu i odzysku. Pozostałości, które nie będą ponownie użyte, są kierowane do urządzeń podczyszczających lub oczyszczalni ścieków. Polscy naukowcy analizowali wpływ, jaki wywarł na środowisko otwór wiertniczy w Łebieniu na Pomorzu, w którym przeprowadzono zabieg szczelinowania hydraulicznego. Zespół ponad 30 specjalistów z pięciu instytucji prowadził badania koordynowane przez Państwowy Instytut Geologiczny, zakończone raportem ogłoszonym w marcu 2012 r. Potwierdził on jednoznacznie, że przeprowadzenie prac zgodnie z przepisami, a więc z zachowaniem norm, jest w pełni bezpieczne dla środowiska. Pokazywane w mediach przypadki zapłonu wody w kranie w miejscach, gdzie jest wydobywany gaz łupkowy, zostały zbadane przez amerykańskie służby ochrony środowiska. Metan w kranach pochodził z pokładów węgla, a nie z gazonośnych łupków.

Czy prace wiertnicze są bezpieczne?

Są bezpieczne zarówno dla mieszkańców, jak i środowiska naturalnego. Odwierty poziome wykonuje się od kilkudziesięciu lat. Ich główna zaleta to zwiększenie wydobycia gazu przy zastosowaniu stosunkowo niewielkiej liczby odwiertów. W pierwszym etapie wiercenia poziomego wykonuje się odwiert pionowy, a następnie wierci się pod kątem, aż do momentu dotarcia do złoża. Następnie wiercenie prowadzi się poziomo. Odcinek poziomy podziemnego odwiertu może sięgać nawet 3 km od szybu pionowego. Obawy budzi to, że prace pod ziemią mogą naruszać stabilność gruntu. Są to jednak metody sprawdzone i w pełni bezpieczne. Wykorzystuje się je, z powodzeniem zwiększając wydobycie, ponieważ zasoby gazu z łupków rozłożone są zwykle w cienkiej warstwie zalegającej pod dużym obszarem. Gdyby więc stosowano wyłącznie wiercenia pionowe, musiałoby ich być bardzo wiele. Wiercenie poziome połączone ze szczelinowaniem oznacza oszczędność czasu, energii i środków. Pozwala wydobywać gaz z łupków opłacalnie i bezpiecznie.

Czy obawy o lasy i zwierzynę są słuszne?

Oczywiście, że nie. Mit dotyczący zapadania się pól i lasów w wyniku wierceń nie znajduje pokrycia w faktach. Również wizje zwierzyny uciekającej z terenów, na których następują rzekomo groźne tąpnięcia, nie znalazły żadnego uzasadnienia w wynikach przeprowadzonych badań. Dziś już wiemy, że eksploatacja złóż gazu z łupków nie powoduje degradacji środowiska, zanieczyszczenia pól ani wód gruntowych. Obecne prawo dotyczące środowiska naturalnego obowiązujące w Unii Europejskiej odznacza się bardzo wysokim stopniem ochrony. Wydobywanie gazu z łupków z zachowaniem tych standardów jest gwarancją, że środowisko faktycznie nie ucierpi. Na mocy przepisów unijnych po zakończonych pracach cały teren, na którym dokonywano odwiertów, należy przywrócić do stanu pierwotnego. Nakaz ten jest stale kontrolowany przez odpowiednie organy nadzoru, nie ma więc możliwości, aby jakaś firma zostawiła po sobie bałagan i zniknęła. Dobrym przykładem jest działanie PGNiG na Lubelszczyźnie.Przeprowadzony tam próbny odwiert słabo rokował dla opłacalności wydobycia i firma podjęła decyzję o zakończeniu prac poszukiwawczych. Teren, na którym stała wiertnia, już po niespełna roku prac przywrócono do stanu sprzed prac wiertniczych. Dzisiaj nie ma żadnego śladu po tym, że czegokolwiek tam poszukiwano, ponieważ na polu, na którym stały urządzenia wiertnicze, rośnie zboże.

Czy wydobycie i poszukiwania są uciążliwe dla otoczenia?

Właściciele gospodarstw położonych w sąsiedztwie terenów badawczych, a w przyszłości być może wydobywczych, obawiają się, że będzie to dla nich uciążliwy proces. Tymczasem urządzenia wiertnicze są umieszczane w znacznej odległości od domów i zabudowań gospodarczych. Wiertnia zajmuje obszar zwykle kilkakrotnie niniejszy niż centrum handlowe. Sam hałas towarzyszący wiertni jest przejściowy, gdyż wiercenie otworu trwa do 100 dni. Jeśli normy hałasu mogą zostać przekroczone, montuje się specjalne ekrany wygłuszające, podobne do tych stojących przy drogach. Co istotne, wydobycie gazu z łupków może korzystnie wpłynąć na życie okolicznych mieszkańców. Prace wydobywcze to nie zagrożenie, ale szansa dla wielu obszarów Polski. To realne korzyści – nowe miejsca pracy, drogi, wodociągi i linie energetyczne. Powstanie infrastruktury jest konieczne, ponieważ wbrew obawom mieszkańców gazonośnych obszarów odwierty robi się często w szczerym polu. Mieszkańcy terenów położonych w pobliżu miejsc, gdzie będzie wydobywany gaz z łupków, nie powinni również zapominać o tym, że będą mogli z wydobytego taniego gazu korzystać bezpośrednio. W jaki sposób? Jest realna szansa, że w przyszłości będą oni płacić mniej za gaz. ■

Czy wiesz, że...

11 marca 2012 r. na stacji sejsmologicznej na Pomorzu zostało zarejestrowane trzęsienie ziemi w Japonii. Mimo że było odległe o 8,5 tys. km, całkowicie niegroźne i nieodczuwalne w Polsce, jego zapis miał dziesięć razy większą amplitudę niż zapis w efekcie zabiegu szczelinowania. Dwie godziny przed szczelinowaniem zarejestrowano na trzech pobliskich stacjach sejsmicznych uderzenie pioruna. Okazało się, że jego zapis ma dwa razy większe amplitudy niż samo szczelinowanie.