Machine Head, Sabaton i The Darkness - Przystanek Woodstock dobiegł końca

Machine Head, Sabaton i The Darkness -  Przystanek Woodstock dobiegł końca

Dodano:   /  Zmieniono: 
Przystanek Woodstock, fot. PAP/EPA/SVEN HOPPE
18. Przystanek Woodstock w Kostrzynie nad Odrą (Lubuskie) zakończył się w nocy z soboty na niedzielę. W inauguracji festiwalu wzięli udział prezydenci Polski i Niemiec, na scenach zagrało ponad 60 wykonawców z Polski i zagranicy. Impreza przebiegła spokojnie.

Z danych przekazanych przez Centrum Zarządzania Kryzysowego wojewody lubuskiego wynika, że w festiwalu uczestniczyło 500 tys. osób. - Dziś rano było już 250 tys. osób, co oznacza, że powroty przebiegają sprawnie. Podczas imprezy nie doszło do żadnych nagłych zdarzeń zagrażających bezpieczeństwu uczestników - powiedział w niedzielę rzecznik wojewody lubuskiego, Paweł Siminiak.

Od 2 sierpnia, kiedy rozpoczął się festiwal, policja zatrzymała 6 nietrzeźwych kierowców i 25 osób za posiadanie narkotyków lub będących pod ich wpływem. Doszło do 51 kradzieży, 6 włamań, 7 uszkodzeń mienia, jednego znieważenia i jednego wypadku drogowego. - To był kolejny bardzo spokojny Woodstock - ocenił rzecznik lubuskiej policji, Sławomir Konieczny.

Na scenach Przystanku Woodstock pojawili się m.in. Machine Head, Luxtorpeda, Ministry, Sabaton, Anti Flag, The Darkness, Damian Marley i Elektryczne Gitary. "Artystycznie to wielki festiwal. Na tej samej scenie grają młode polskie zespoły i gwiazdy światowego formatu, ale te młode zespoły wcale nie wypadają gorzej" - powiedział rzecznik Fundacji WOŚP, Krzysztof Dobies.

Organizacyjnie impreza także wypadła świetnie. - Z koncertami jechaliśmy jak przedwojenne PKP, czyli bardzo punktualnie - mówił Jurek Owsiak.

Ważnym punktem festiwalu była w czwartek wizyta prezydentów Polski i Niemiec. Bronisław Komorowski i Joachim Gauck rozmawiali z młodzieżą w Akademii Sztuk Przepięknych (ASP), uczestniczyli również w oficjalnym otwarciu festiwalu. Obaj podkreślali, że festiwal to dowód przyjaźni i pojednania polsko-niemieckiego.

Gośćmi ASP byli także: Andrzej Strejlau, Roman Paszke, kpt. Tadeusz Wrona, Janina Paradowska i Bogusław Wołoszański. Znany dziennikarz powiedział, że całe życie marzył, by docierać do miejsc, w których powstaje historia, a Woodstock jest właśnie takim miejscem.

Podczas festiwalu działały stoiska organizacji pozarządowych, gdzie uczestnicy mogli porozmawiać m.in. o profilaktyce i leczeniu uzależnień czy o transplantacjach. - Ludzie coraz chętniej wypełniają oświadczenia woli. Przychodzą do nas nawet rodzice z dziećmi, by porozmawiać o tym, czym jest transplantacja - powiedział dr Krzysztof Pabisiak z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego.

Przystanek Woodstock odbywał się od 2 do 4 sierpnia. To największy w Polsce i jeden z największych w Europie festiwali muzyki rockowej. Organizatorem imprezy jest Fundacja Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, która w ten sposób pragnie podziękować polskiej młodzieży za jej zaangażowanie w zimowy finał WOŚP. Od dziewięciu lat festiwal organizowany jest w Kostrzynie nad Odrą.

mp, pap