Oryginalny protest podczas wizyty prezydenta USA w Polsce. „Trump to seksista, szowinista i mizogin”

Oryginalny protest podczas wizyty prezydenta USA w Polsce. „Trump to seksista, szowinista i mizogin”

Kadr z serialu "Podręczne"
Kadr z serialu "Podręczne" Źródło: Filmweb
Już w środę 5 lipca w Polsce pojawi się prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump. W przeciwieństwie do polityków opcji rządzącej, z otwartymi ramionami nie zamierzają witać go polskie feministki i działaczki partii Razem.

W czerwonych pelerynach i białych czepkach wzorowanych na serial „Opowieść podręcznej” - tak polskie kobiety zamierzają „witać” Donalda Trumpa w Polsce. Tym samym chcą dać kontrowersyjnemu politykowi do zrozumienia, że nie jest u nas mile widziany. „Najmniej popularny prezydent USA w historii, seksista, szowinista i mizogin znany z przemocowych zachowań, niewybrednych żartów i pogardy wobec kobiet ma zjawić się w naszym kraju w glorii i chwale, jako wyczekiwany gość” – piszą liderki partii Razem. Podkreślają, że czekają na niego, ale tylko po to, by wyrazić swój gniew i złość. Do głośnego wyrażania dezaprobaty wobec prezydenta USA namawia też męska część partii Razem, w oficjalnym komunikacie nazywając Trumpa „niszczycielem Ziemi, wrogiem kobiet, oligarchą i rasistą”.

facebook

„Opowieść podręcznej” to dystopijna wizja przyszłości według Margaret Atwood, w której pełnię władzy przejęli religijni fundamentaliści, a kobiety sprowadzone zostały do roli służących i „inkubatorów” do rodzenia dzieci. „Powieść i serial zostały pomyślane jako ostrzeżenie - ostrzeżenie które wybrzmiewa i rezonuje w nas wszystkich zwłaszcza teraz, kiedy niesione wyborczymi zwycięstwami i falą nacjonalizmów prawicowe organizacje przypuszczają zmasowany atak na prawa kobiet” – zwracają uwagę aktywistki. „Wybór Donalda Trumpa - człowieka, który opowiada o «łapaniu za damskie krocze» i «krwawieniu nie wiadomo skąd» - na fotel prezydenta USA to cios dla postępu, jaki dokonał się przez ostatnie dekady pod względem wyrównywania szans oraz praw i wolności reprodukcyjnej kobiet” – podkreślają.

twitter