Rodzina Michaela Jacksona wydała oświadczenie ws. filmu „Leaving Neverland”

Rodzina Michaela Jacksona wydała oświadczenie ws. filmu „Leaving Neverland”

Michael Jackson i Wade Robson w dokumencie "Leaving Neverland"
Michael Jackson i Wade Robson w dokumencie "Leaving Neverland" Źródło: IMDB/Sundance Film Festival
„Michael nie jest już z nami i nie może się bronić. W przeciwnym wypadku te zarzuty nie zostałyby poczynione” – pisze rodzina Michaela Jacksona w oświadczeniu. Trzy dni temu, 25 stycznia na Festiwalu Filmowym Sundance swoją premierę miał film produkcji HBO „Leaving Neverland”, w którym dwóch mężczyzn oskarża Króla Popu o molestowanie seksualne, kiedy byli dziećmi.

„Michael zawsze nadstawiał drugi policzek i my też to robiliśmy, jeżeli ktoś wysnuwał oskarżenia wobec naszej rodziny – to jest sposób Jacksonów. Ale nie możemy po prostu stać z boku, podczas gdy trwa publiczny lincz, a sępy z Twittera i ludzie, którzy nigdy nie spotkali Michaela w nie wierzą. Jeżeli Michael był tutaj, mógłby się bronić, a te zarzuty nigdy nie zostałyby popełnione” – czytamy.

Dalej rodzina Króla Popu przypomina, że dwaj oskarżyciele z filmu dokumentalnego „Leaving Neverland” Wade Robson i James Safechuck zeznali podczas procesu w 2005 roku, że Jackson ich nigdy nie molestował. Rodzina Jacksona pisze, że każdy z nich ma w sobie złość na media, które bez żadnych dowodów „zdecydowały się uwierzyć słowom dwóch kłamców i krzywoprzysięzców”.

„Prawda jest po naszej stronie. Prześledźcie informacje na temat tych oportunistów. Fakty nie kłamią, ludzie to robią. Michael Jackson był i zawsze będzie w 100 proc. niewinny” – podkreślono na koniec.

Premiera „Leaving Neverland”

Wade Robson i James Safechuck otrzymali owacje na stojąco po tym, jak zebrani w Egyptian Theatre obejrzeli dokument, a reżyser Dan Reed zaprosił mężczyzn o dołączenie do niego na scenie po czterogodzinnym seansie.

– Nie wydaje mi się, że jest coś jeszcze, co mógłbym powiedzieć, poza tym, że zdaje sobie sprawę z tego, że wszystkim jest bardzo trudno w to uwierzyć – mówił Robson na scenie. – Mi się to przydarzyło, a mimo to nie mogłem w to uwierzyć, że to, co zrobił Michael było złe, więc rozumiem tych ludzi – dodał. – Zrozumienie i akceptacja przychodzi, gdy już jesteśmy na to gotowi – podkreślił. Robson odpowiadał też na pytania dziennikarzy w piątek w Park City. – Mam nadzieję, że film Reeda pomoże innym, którzy to przeżyli i sprawi, że nie będą się czuli tak odizolowani – mówił. Przypominał, że kilka lat temu wniósł bezskutecznie pozew w tej sprawie.

Czego dowiadujemy się z dokumentu?

Robson i Safechuck twierdzą, że byli wykorzystywani seksualnie przez Michaela Jacksona wiele lat temu, gdy mieli 7 i 10 lat. Ponad 10 lat temu zeznając pod przysięgą Robson powiedział, że Jackson nigdy nie molestował go seksualnie, ale jego ostatnio pozew znacząco zmieniał te zeznania – Król Popu nazywany jest tam oprawcą seksualnym, który wykorzystywał go przez lata. „Leaving Neverland” kończą słowa samego Robsona, który mówi do kamery: „Chcę mówić prawdę tak samo, jak mówiłem kłamstwa”.

Safechuck zapewniał, że nikt nie zapłacił ani jemu ani Robsonowi za ich uczestnictwo w dokumencie „Leaving Neverland”. – To naprawdę była tylko próba opowiedzenia historii. Mam nadzieję, że to rzuci światło dzienne na kwestię wykorzystywania seksualnego dzieci i rozpoczniemy dyskusję na temat tego, co można zrobić, aby to zatrzymać – podkreślił.

O filmie pisze więcej amerykański portal „USA Today”. Safechuck mówi w dokumencie m.in. że Michael Jackson pokazał mu w hotelu w Paryżu, jak się masturbować. Miał też mówić chłopcu, że jest jego pierwszym doświadczeniem seksualnym. Robson zaznacza natomiast, że Jackson pokazywał mu pornografię i poił alkoholem. Safechuck i Robson twierdzą, że Jackson groził im wielokrotnie, że jak zdradzą, co z nim robią to „resztę życia spędzą w więzieniu”.

Gdzie można obejrzeć film „Leaving Neverland”?

Film swoją premierę dla szerszej publiczności będzie miał w marcu 2019 roku. Pojawi się na HBO i amerykańskim kanale Channel 4.

Czytaj też:
„Wiedźmin” niedługo na Netfliksie. Znamy kulisy produkcji
Czytaj też:
Zabawna wpadka uczestnika „Koła fortuny”. Stracił 25 tys. złotych
Czytaj też:
W lutym na antenie TVN nowy serial „Szóstka”. Jest już pierwszy zwiastun

Źródło: WPROST.pl / The Rolling Stone Magazine