„Wstyd panie senatorze Dowhan!” Tomasz Karolak odpowiada na zarzuty polityka

„Wstyd panie senatorze Dowhan!” Tomasz Karolak odpowiada na zarzuty polityka

Tomasz Karolak
Tomasz Karolak Źródło: Newspix.pl / Michal Piesciuk
Nie milknie spór między senatorem Robertem Dowhanem a aktorem Tomaszem Karolakiem. Polityk Koalicji Obywatelskiej zamieścił w swoim oświadczeniu majątkowym informację, jakoby właściciel Teatru Imka nie spłacił swojej należności za widownię do teatru. Aktor broni się w oświadczeniu wysłanym do redakcji Business Insider.

Sprawa wyszła za sprawą oświadczenia majątkowego Roberta Dowhana, który poinformował o „długu Tomasza Karolaka za niespłacony leasing widowni do teatru”, dodając adnotację "Wstyd Panie Karolak" . Z ustaleń „Faktu” wynika, że sprawa dotyczy wydarzeń sprzed około ośmiu lat. Wówczas do Zielonej Góry przyjechała ekipa serialu „39 i pół”, a motywem przewodnim odcinka był żużel. – Pomyślałem, że to będzie doskonała promocja miasta i żużla. Co tylko mogłem pozałatwiałem za darmo – przyznał Dowhan, który był prezesem klubu Falubaz Zielona Góra. Polityk w rozmowie z dziennikiem przedstawił swoją wersję wydarzeń.

„To nie jest mój dług”

Tomasz Karolak miał poprosić Dowhana o pomoc przy zakupie widowni do jego teatru. – Prosił, to pomogłem. I stałem się gwarantem spłaty jego leasingu na kwotę około 110 tys. zł – przyznał , który po pewnym czasie zaczął otrzymywać pisma z banku informujące o tym, że raty nie są spłacane. – Zadzwoniłem do Tomka, ale powiedział, że to pomyłka, i że wszystkim się zajmie – powiedział. Problem jednak wciąż narastał, a pod koniec 2018 roku komornik zajął konta firm senatora oraz ściągnął 260 tys. zł, bo właśnie taką kwotę z odsetkami miał być winny bankowi aktor.

Najpierw Dowhan skontaktował się z bankiem, który zrezygnował z odsetek. W zamian jednak zabrał senatorowi 110 tys. zł, dzięki czemu dług został spłacony. Pozostała jedynie kwestia oddania pieniędzy przez aktora. – Karolak na mocy sądowej ugody zobowiązał się spłacić mi to w miesięcznych ratach po 10 tys. zł, ale do dziś dostałem jedynie ponad 3 tys. zł – powiedział polityk. Co na to sam zainteresowany? – To nie jest mój dług, ale teatru. Do końca tego sezonu wszystko zostanie panu Dowhanowi spłacone – stwierdził Karolak w rozmowie z „Faktem” i dodał, że księgowa oszukiwała właścicieli teatru, a „sprawą zajmie się prokuratura”.

Fragment oświadczenia majątkowego Roberta Dowhana

Tomasz Karolak się broni

Przedstawiciele Tomasza Karolaka postanowili wyjaśnić sprawę bardziej szczegółowo, przesyłając oświadczenie do redakcji portalu Business Insider. W piśmie przesłanym przez kancelarię radczyni prawnej Filomeny Racz tłumaczono, że Dowhan utracił status poręczyciela leasingu, ponieważ miał on zostać spłacony w 2018 roku. Zdaniem radczyni prawnej, w związku z powyższym senator nie powinien ujmować tej sprawy w oświadczeniu majątkowym. „Znalazła się jednak wyłącznie w tym celu, by zaatakować, by doprowadzić do negatywnych ocen społecznych znanego Aktora, by uderzyć bezpośrednio w konkretnego człowieka, by piętnować i stygmatyzować” - czytamy w oświadczeniu.

Prawniczka zarzuca Robertowi Dowhanowi kłamstwo, nadużycie mandatu i rozwiązywanie osobistych sporów publicznie, poprzez zamieszczenie w oświadczeniu majątkowym dodatkowego komentarza w brzmieniu: „Wstyd Panie Aktorze Karolak”. Odpowiadając na te metody, prawniczka puentuje pismo słowami „Wstyd panie senatorze Dowhan!”. Radczyni prawna zapowiada też walkę o ochronę dóbr osobistych klienta i informuje o zawiadomieniach do prokuratury.

Czytaj też:
Tomasz Karolak ma dług u senatora PO? Chodzi o 110 tysięcy złotych