Day after ? giełdy na zielono

Day after ? giełdy na zielono

Dodano:   /  Zmieniono: 
Archiwum
Antykryzysowe decyzje w Brukseli rozpędziły giełdy. Akcje banków notowały dwucyfrowe wzrosty. Po pierwszej euforii pojawiają się jednak wątpliwości.

W reakcji na przyjęcie w nocy ze środy na czwartek antykryzysowego pakietu w Brukseli, wczorajsza sesja na europejskich giełdach zakończyła się bardzo silnymi wzrostami. Niemiecki DAX wzrósł o 5 proc., giełdy w Paryżu i Mediolanie również zyskały ok. 5 proc. Nieco powściągliwiej zareagowali pozostający poza strefą euro Brytyjczycy ? ale i tu wzrosty przekroczyły 2,5 proc. Także indeksy w USA zakończyły dzień na dużym plusie ? Dow Jones zanotował wzrost o 2,86 proc., a Nasdaq o 3,32 proc. Fala optymizmu dotarła także do Polski ? WIG20  zyskał 3,18 proc., osiągając najwyższy poziom od końca września.

Mocno drożały  banki, przede wszystkim te, które są mocno zaangażowane w greckie obligacje ? Crédit Agricole już przed południem zyskał ponad 20 proc., walory  BNP Paribas oraz Société Générale drożały ok. 18 proc. We Frankfurcie Deutsche Bank oraz Commerzbank wzbiły się o ponad 14 proc. W Warszawie zyskiwały także wszystkie polskie banki uznawane za bezpieczne w okresie kryzysu. Liderem wzrostów był wśród nich Bank Pekao, którego akcje na zamknięciu wzmocniły się o 7 proc.

Banki wciąż jednak potrzebują kapitału. Najwięcej kapitału brakuje bankom w Grecji (30 mld euro) i Hiszpanii (26,1 mld euro), a także we Włoszech (14,7 mld euro). Następne są banki Francji (8,8 mld euro), Portugalii (7,8 mld euro) oraz Niemiec. Nieco niższego dokapitalizowania wymagają też banki spoza strefy euro, w tym szwedzkie i duńskie.

Tymczasem ? przypomina Krzysztof Kalicki, szef Deutsche Bank Polska ? zgodnie z brukselskimi decyzjami europejskie banki muszą osiągnąć do 30 czerwca 2012 r. współczynnik wypłacalności w wysokości co najmniej 9 proc. Oznacza to, że ustalenia te mogą w przyszłości spowodować osłabienie akcji kredytowej banków, co negatywnie wpłynęłoby na rozwój gospodarek państw europejskich.

? Centrale banków zagranicznych zapowiadają, że jeżeli nie będą mogły skorzystać z dokapitalizowania ze źródeł prywatnych, będą wyprzedawać swoje spółki córki albo zmniejszą akcję kredytową także w krajach, w których mają swoje filie ? powiedział Kalicki w rozmowie z Businesstoday.pl. ? W ostateczności tylko mogą zwrócić się o pomoc do swoich rządów lub Europejskiego Funduszu Stabilizacji Finansowej ? uważa bankowiec. Kalicki dodał, że poszukiwanie kapitału przez banki może też wpłynąć na ograniczenie ich zdolności do podnoszenia kapitałów w swoich spółkach zagranicznych.