Grecja przestała straszyć indeksy

Grecja przestała straszyć indeksy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Przywódcy zgromadzeni na szczycie G20 jasno dali premierowi Grecji do zrozumienia, że odrzucenie przez Greków pakietu oznaczać będzie jej wyście ze strefy euro, a może nawet z Unii Europejskiej Archiwum
Nie będzie referendum w Grecji na temat przyjęcia pakietu ratunkowego. Giełdy uspokoiły się. Na temat kryzysu obradują przywódcy państw szczytu G20 w Cannes.

? Referendum w sprawie drugiego pakietu ratunkowego eurolandu i MFW nie odbędzie się ? poinformowali wczoraj urzędnicy premiera Grecji. Wieczorem potwierdził to również sam premier Grecji, Jeorios Papandreu. Zapowiedział, że w Grecji nie będzie też przedterminowych wyborów. Grecka opozycja ma zaś poprzeć plan ratunkowy, który wiąże się z ostrymi cięciami.

Choć sytuacja polityczna w Grecji przez cały dzień była wczoraj niespokojna, na inwestorach nie robiło to już takiego wrażenia jak poniedziałkowa zapowiedź Papandreu, że w sprawie przyjęcia pakietu ratunkowego odbędzie się referendum. W środę już od rana było wiadomo, że prawdopodobnie Papandreu będzie musiał się wycofać z pomysłu. Przywódcy zgromadzeni na szczycie G20 w Cannes jasno dali mu do zrozumienia, że ewentualne odrzucenie pakietu przez Greków oznaczać będzie jej wyście ze strefy euro, a może nawet z Unii Europejskiej.

Sytuacja w Grecji zdominowała szczyt. Prezydent USA Barack Obama wezwał tam przywódców UE, by dopięli szczegóły ratowania Grecji i ustabilizowali rynki finansowe. ? Najważniejszym zadaniem na obecnym szczycie jest rozwiązanie europejskiego kryzysu finansowego ? powiedział.  Wcześniej prezydent Francji Nicolas Sarkozy i niemiecka kanclerz Angela Merkel mieli zaś wprost zagrozić greckiemu premierowi, że jego kraj nie otrzyma 8 mld euro kolejnej transzy ustalonej wcześniej pomocy, dopóki nie będzie jasne, jakie są efekty plebiscytu. ? Zwróciliśmy mu uwagę, że jego postępowanie jest nielojalne. Ewentualne wyjście Grecji ze strefy euro nie jest najbardziej pożądanym scenariuszem, ale jesteśmy na to przygotowani ? mówił szef eurogrupy, premier Luksemburga Jean-Claude Juncker, dając przy tym do zrozumienia, że nikt nie będzie z tego powodu płakać.

Wczoraj przed południem dodatkowo pojawiły się informacje, że przeciw referendum zbuntowało się kilku ministrów greckiego rządu, a także część popierających go deputowanych. BBC informowało o możliwej dymisji premiera, na giełdzie potencjalnych jego następców już pojawiało się nazwisko byłego wiceszefa Europejskiego Banku Centralnego, Lukasa Papademosa. Ostatecznie do dymisji nie doszło. Wieczorem oficjalnie potwierdzono, że referendum też nie będzie. Zdaniem analityków wszystko to coraz bardziej uspokajało inwestorów, którzy uznali, że ryzyko niekontrolowanego upadku Grecji oddala się.

 W efekcie wszystkie największe indeksy zakończyły wczorajszy dzień na plusach. Niemiecki Dax zyskał 2,81 proc. a francuski CAC 40 - 2,73 proc. W Warszawie WIG20 zyskał 1,77 proc. Na plusie zamknęły się także giełdy w USA.