Inflacja ostro w górę. Ceny oszalały przez benzynę

Inflacja ostro w górę. Ceny oszalały przez benzynę

Dodano:   /  Zmieniono: 
Bloomberg
Listopadowa inflacja sprawiła przykrą niespodziankę Główny Urząd Statystyczny podał, że wyniosła aż 4,8 proc. Tylko w ciągu miesiąca ceny w Polsce wzrosły aż o 0,7 proc. To jeden z najwyższych skoków inflacji zanotowanych w ciągu ostatnich ponad dwóch lat.
Inflacja systematycznie rośnie już od kilku miesięcy. W październiku wyniosła 4,3 proc. Dlatego też analitycy i ekonomiści spodziewali się jej wzrostu w kolejnych miesiącach roku. Prognozowali, że w listopadzie inflacja może podskoczyć do 4,5 proc. (a w porównaniu z październikiem tego roku do 0,3 proc.). Ale aż tak wysokiego wzrostu, jak podał wczoraj GUS, nikt się nie spodziewał.

? Widać już, że na koniec roku inflacja będzie wyższa, niż się spodziewaliśmy. A w kolejnych miesiącach jej spadek będzie wolniejszy od prognozowanego ? komentuje dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, główna ekonomistka PKPP Lewiatan. Zwraca ona uwagę, że w listopadzie wzrost cen był jednym z najwyższych od ponad dwóch lat.

Głównym winowajcą są błyskawicznie rosnące ceny paliw. Z danych GUS-u wynika, że od listopada 2010 r. ceny benzyny poszły w górę aż o 19,4 proc. Starczewska-Krzysztoszek wymienia jeszcze drożejącą żywność i opłaty związane ze zdrowiem.

? Po przejściowym zamrożeniu cen paliw we wrześniu teraz obserwujemy ich przyspieszony wzrost. Trudno mieć nadzieję, że przed ich dalszym wzrostem uchroni nas ewentualne wzmocnienie złotego w stosunku do dolara, bo bardziej prawdopodobne jest dalsze osłabienie złotego. A to niechybnie wpłynie na dalszy wzrost cen paliw. Dodatkowo rząd zapowiedział zaś podniesienie od 1 stycznia stawki akcyzy na paliwa dieslowskie ? dodaje ekonomistka.

Jedyną grupą towarów, które w listopadzie potaniały w stosunku do ubiegłego roku, była odzież i obuwie. Ich ceny spadły o 1,6 proc. A jak wyglądały ceny innych towarów i usług? Dane GUS-u mówią, że ceny nośników energii poszły w górę o 7,9 proc., użytkowanie mieszkania ? 6,9 proc., a koszty edukacji o 5 proc. Żywność podrożała o 4,5 proc., ale ona, podobnie jak paliwa, ma spory wpływ na ogólny wzrost inflacji.

Starczewska-Krzysztoszek zwraca również uwagę, że w ostatnich miesiącach w ogóle widoczna jest większa skłonność polskich firm do podnoszenia cen ich produktów. To zaś za sprawą rosnącego popytu, spowodowanego z kolei coraz wyższymi cenami analogicznych produktów sprowadzanych z zagranicy.

? Nie spadają też ceny surowców. To przekłada się na wyższe koszty przedsiębiorstw, a co za tym idzie, na ceny produkowanych przez nie towarów ? mówi główna ekonomistka Lewiatana.
Jej zdaniem wszystko to prowadzi do konkluzji, że Rada Polityki Pieniężnej nie będzie się w tej sytuacji spieszyć z obniżaniem stóp procentowych w przyszłym roku. A to z kolei jest zła informacja dla kredytobiorców.

O wzroście inflacji czytaj też w felietonie Krzysztofa Adama Kowalczyka w dziale 'Publicystyka'