Jeszcze niezaprzysiężony premier Hiszpanii Mariano Rajoy zapowiedział wczoraj w parlamencie, że zamierza ostro ciąć wydatki i jednocześnie tworzyć miejsca pracy. Te dwa cele będą bardzo trudne do pogodzenia.
Rajoy zakłada zmniejszenie deficytu w budżecie na 2012 rok do poziomu 4,4 proc. PKB (tegoroczny deficyt prawdopodobnie przekroczy 6 proc. planowane przez poprzedni rząd, a dodajmy, że w 2010 roku hiszpański deficyt wyniósł ponad 9 proc. PKB). Aby zredukować deficyt, konieczne będą oszczędności (szacowane dziś na ok. 16,5 mld euro) ? m.in. poprzez redukcję zatrudnienia w sektorze państwowym.
Z drugiej jednak strony, bezrobocie w Hiszpanii jest już najwyższe w Europie (ponad 22 proc.), a horrendalnie wysokie wśród młodych ludzi (46 proc.).
Premier, nie wdając się jeszcze w szczegóły, zaproponował, aby dać większe możliwości zatrudniania firmom prywatnym przez obniżenie niektórych podatków dla przedsiębiorstw. Pytanie, czy to będzie wystarczająca motywacja dla pracodawców, zważywszy że gospodarka hiszpańska jest w stagnacji. W trzecim kwartale tego roku kraj miał zerowy wzrost gospodarczy.
Rząd Partii Ludowej zostanie zaprzysiężony w środę, a szczegóły projektu budżetu na przyszły rok mają być przedłożone w parlamencie z końcem grudnia.
Z drugiej jednak strony, bezrobocie w Hiszpanii jest już najwyższe w Europie (ponad 22 proc.), a horrendalnie wysokie wśród młodych ludzi (46 proc.).
Premier, nie wdając się jeszcze w szczegóły, zaproponował, aby dać większe możliwości zatrudniania firmom prywatnym przez obniżenie niektórych podatków dla przedsiębiorstw. Pytanie, czy to będzie wystarczająca motywacja dla pracodawców, zważywszy że gospodarka hiszpańska jest w stagnacji. W trzecim kwartale tego roku kraj miał zerowy wzrost gospodarczy.
Rząd Partii Ludowej zostanie zaprzysiężony w środę, a szczegóły projektu budżetu na przyszły rok mają być przedłożone w parlamencie z końcem grudnia.