Węgry dostają po głowie

Węgry dostają po głowie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Komisja Europejska uważa, że na pozór pozytywny wynik przedstawiony przez Węgry skrywa w istocie pogorszenie sytuacji budżetowej tego kraju Thinkstock 
Komisja Europejska skrytykowała Węgry za to, że nie realizują przyjętego planu ograniczania deficytu finansów publicznych. W ramach sankcji zaleciła otwarcie nowego etapu procedury dyscyplinującej wobec tego kraju.
Węgry, podobnie jak Polska objęta jest procedura nadmiernego deficytu. Zdaniem Komisji Budapeszt jedynie na papierze spełnił w 2011 r. formalny wymóg ograniczenia deficytu poniżej 3 proc. PKB.

- Węgry wprawdzie będą miały w tym roku formalny deficyt prawdopodobnie w okolicach 3 proc. albo poniżej, natomiast dokonane to zostało na zasadzie różnych manipulacji budżetowych, które nie wróżą poprawy sytuacji w następnych latach - stwierdził komisarz ds. budżetu Janusz Lewandowski. - Komisja podjęła decyzję o rekomendowaniu sankcji.

Komisja Europejska wręcz uważa, że na pozór pozytywny wynik przedstawiony przez Węgry skrywa w istocie pogorszenie sytuacji budżetowej tego kraju.

Następnym etapem procedury, którą proponuje KE, będzie stwierdzenie przez ministrów finansów krajów UE, że Węgry nie wdrożyły zalecanych wcześniej działań. Na tej podstawie KE wyda kolejne zalecenie pod adresem Węgier określające termin i sposób trwałego ograniczenia deficytu. Jeśli to nie poskutkuje, wobec Budapesztu wdrażane mają być kolejne sankcje, w tym ograniczenie dostępu do unijnych funduszy strukturalnych.