Co dalej ze złotym? - analiza Adama Antoniaka, ekonomisty Pekao SA

Co dalej ze złotym? - analiza Adama Antoniaka, ekonomisty Pekao SA

Dodano:   /  Zmieniono: 
Adam Antoniak, starszy ekonomista Banku Pekao SA. Archiwum
Złotemu bardzo sprzyjała ostatnio polityka banków centralnych na świecie, korzystna sytuacja gospodarcza w Polsce i restrykcyjne nastawienie naszych władz monetarnych. Ale ryzyko korekty wzrasta mogą ją zainicjować niekorzystne wydarzenia w Europie.
Jeżeli pozytywne nastroje na światowych giełdach się utrzymają, czemu sprzyja m.in. lepszy od oczekiwań odczyt danych z amerykańskiego rynku pracy w ubiegłym tygodniu, to złoty ma w tym tygodniu szansę na kontynuację dynamicznego umocnienia obserwowanego od początku roku. Jednocześnie jednak ? mając na uwadze tempo i skalę aprecjacji złotego w ostatnich tygodniach ?należy coraz poważniej brać pod uwagę ryzyko korekty. Zainicjować ją mogą doniesienia o braku postępów Grecji w negocjacjach z tzw. Trójką (Unia Europejska, Międzynarodowy Fundusz Walutowy i Europejski Bank Centralny) w sprawie kolejnego pakietu pomocy finansowej oraz brak satysfakcjonującego rozstrzygnięcia negocjacji Grecji z prywatnymi wierzycielami w kwestii obniżenia długu kraju.

Poprawa notowań złotego od początku 2012 r. jest wynikiem splotu wielu czynników. Przede wszystkim jesteśmy w ostatnim okresie świadkami kolejnej fali łagodzenia polityki monetarnej przez główne banki centralne na świecie. Największa zmiana warunków monetarnych miała miejsce w przypadku Europejskiego Banku Centralnego (EBC), który nie tylko obniżał stopy procentowe, ale także zasilił europejski system finansowy pożyczką w kwocie blisko 500 mld euro na trzy lata z bardzo atrakcyjnym oprocentowaniem. Także amerykański Bank Rezerwy Federalnej (Fed) wysłał w styczniu wyraźny sygnał luźnego nastawienia w swojej polityce, deklarując, że stopy procentowe pozostaną na wyjątkowo niskim poziomie co najmniej do ostatnich miesięcy 2014 r., a nie do połowy 2013, jak decydenci deklarowali dotychczas. Rynek spodziewa się, że śladami EBC i Fed pójdzie w tym tygodniu Bank Anglii i ogłosi zwiększenie skali zakupu papierów skarbowych o 50 mld funtów ? do 325 mld. Tym samym nastąpi dalszy wzrost płynności w globalnym systemie finansowym. Należy się spodziewać, że znaczna część środków dostarczonych przez banki centralne zostanie zainwestowana w aktywa finansowe, czego świadkami jesteśmy już obecnie. Inwestorzy poszukują inwestycji, które mogą dać atrakcyjne stopy zwrotu przy akceptowalnym poziomie ryzyka.

Beneficjentem tej sytuacji stał się m.in. polski złoty oraz polskie obligacje skarbowe. Sprzyjała temu dodatkowo korzystna sytuacja gospodarcza w Polsce (stabilny i wysoki na tle innych krajów wzrost Produktu Krajowego Brutto) oraz restrykcyjne nastawienie polskich władz monetarnych.

Wysoki poziom inflacji w grudniu wywołał wiele 'jastrzębich' wypowiedzi ze strony członków Rady Polityki Pieniężnej (RPP), co podkopało nadzieje rynku na obniżki stóp procentowych w 2012 r. Najprawdopodobniej komunikat po środowym posiedzeniu RPP nadal będzie utrzymany w restrykcyjnym tonie, chociaż ostatnie umocnienie złotego może spowodować w nim niewielkie modyfikacje.

Perspektywy dla notowań złotego w najbliższych dniach są jednak niepewne. Jeżeli utrzymają się pozytywne nastroje, możemy być świadkami dalszego spadku kursu euro/złoty w kierunku 4,12. Ryzyko korekty staje się jednak coraz poważniejsze. Może ona zostać zainicjowana przez niekorzystną sytuację w Europie (np. problemy Grecji z uzyskaniem dalszej pomocy, kłopoty Portugalii, dalsze obniżki ratingów krajów strefy euro etc.). Wówczas należy się liczyć z odbiciem kursu euro/złoty w okolice 4,25?4,30.