Grecji już nikt nie wierzy

Grecji już nikt nie wierzy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Przed środowym spotkaniem ministrów finansów eurolandu w sprawie uruchomienia kredytu ratunkowego dla Grecji wartości 130 mld euro władze Unii stawiają kolejne dwa warunki 123RF 
Parlamentarne zwycięstwo greckiego premiera Lukasa Papademosa w walce o pakiet reform z przeciwnikami zaciskania pasa nie wzbudziło entuzjazmu wśród unijnych polityków. Żądają gwarancji, że przegłosowany przez parlament plan oszczędności będzie wdrażany. Tym bardziej, że greccy politycy już próbują dawać do zrozumienia wyborcom, że gdy tylko dostaną unijne pieniądze, chętnie przenegocjują ponownie ustalone warunki.
Przed środowym spotkaniem ministrów finansów eurolandu w sprawie uruchomienia kredytu ratunkowego dla Grecji wartości 130 mld euro władze Unii stawiają kolejne dwa warunki. Od rządu Lukasa Papademosa oczekują szczegółowego konspektu, w jaki sposób zamierza zaoszczędzić dodatkowe 325 mln euro brakujące w budżecie na ten rok. Natomiast od liderów partii tworzących koalicyjny rząd ? pisemnego zobowiązania, że nie odstąpią od reform bez względu na to, kto będzie następnym premierem. Rząd Papademosa ma bowiem przed sobą zaledwie miesiąc, najwyżej półtora. ? Skończymy w marcu [pracę nad pożyczką oraz planem oddłużenia ? red.], a w kwietniu odbędą się wybory ? potwierdził wczoraj rzecznik greckiego rządu Pantelis Kapsis. Proszony przez dziennikarzy o komentarz do wymagań Unii stwierdził: 'Liderzy UE mają już dość słuchania obietnic, które nie są dotrzymywane'.  

Czujność unijnych polityków wzbudziła zwłaszcza wypowiedź Antonisa Samarasa, lidera Nowej Demokracji, jednej z trzech największych partii koalicyjnych, który podczas niedzielnej debaty parlamentarzystów nad pakietem oszczędnościowym namawiał deputowanych do głosowania 'za', sugerując jednocześnie, że po wyborach nowy rząd będzie mógł te zobowiązania renegocjować. ? Wzywam was do głosowania za nową pożyczką, ponieważ chcę uniknąć katastrofy i przywrócić stabilność, abyśmy jutro mogli negocjować zmianę warunków narzuconych nam dziś ? cytuje polityka BBC.

W listopadzie zeszłego roku, gdy Grecja też była na progu bankructwa i ubiegała się o kolejną transzę kredytu z pierwszego pakietu ratunkowego, to właśnie Samaras był jedynym politykiem, który odmówił podpisywania jakichkolwiek przyrzeczeń wobec Unii o dotrzymaniu słowa w sprawie wprowadzania uzgodnionych reform. Jednak to właśnie Nowa Demokracja ma największe szanse na zwycięstwo w kwietniowych wyborach, a Samaras jest najbardziej prawdopodobnym kandydatem na nowego premiera.

Wczoraj na jego wypowiedź stanowczo zareagowała kanclerz Niemiec Angela Merkel. Decyzję greckiego parlamentu uznała za bardzo ważny krok do porozumienia w sprawie pomocy finansowej dla tego kraju, jednak zaraz podkreśliła, że na spotkaniu z eurogrupą nie może dojść i nie dojdzie do żadnego złagodzenia warunków ? podał Bloomberg.