Adam Antoniak, ekonomista Pekao SA: Na dwoje Grecja wróżyła

Adam Antoniak, ekonomista Pekao SA: Na dwoje Grecja wróżyła

Dodano:   /  Zmieniono: 
Adam Antoniak, starszy ekonomista Banku Pekao SA Archiwum 
Ewentualny wzrost napięć na rynkach finansowych z powodu Grecji miałby negatywny wpływ na notowania złotego. Jeśli kurs przekroczy poziom 4,214,22, może być to pierwszy sygnał do dalszych spadków naszej waluty. Z kolei w przypadku nawrotu rynkowego optymizmu ważną barierą dla umocnienia złotego pozostaje poziom 4,16.
Złoty nie zdołał trwale sforsować poziomu 4,16, a pogorszenie nastrojów na światowych rynkach przyczyniło się do odbicia kursu euro/złoty powyżej 4,20. Obecnie kluczowe pytanie brzmi: czy korekta będzie kontynuowana? Uwaga inwestorów w najbliższych dniach będzie skupiona na informacjach dotyczących postępów Grecji w uzyskaniu pomocy z Unii Europejskiej (UE) i Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW). Ponadto rynek będzie śledził wyniki gospodarki strefy euro w IV kwartale ubiegłego roku, a także przetargów obligacji skarbowych we Włoszech, w Hiszpanii i we Francji.

W ubiegłym tygodniu ministrowie finansów krajów strefy euro (tzw. eurogrupa) postawili przed Grecją trzy warunki uzyskania kolejnego pakietu pomocy w kwocie 130 mld euro. Pierwszy warunek, którym było przegłosowanie kolejnego pakietu oszczędnościowego, został już przez Grecję spełniony. Drugi warunek dalszej pomocy to przedstawienie do jutra źródeł dalszych oszczędności budżetowych na kwotę 325 mln euro. Trzeci warunek postawiony przez eurogrupę to pisemna deklaracja wszystkich sił politycznych w Grecji, że będą wspierać konieczne reformy budżetowe.

Z tym ostatnim mogą być największe problemy, bo kraj stoi w obliczu kwietniowych wyborów, a obywatele są już zmęczeni zaciskaniem pasa, które nie przynosi zapowiadanych efektów. Ostatnie dymisje w rządzie wskazują, że rośnie liczba polityków, którzy nie chcą firmować swoim nazwiskiem kolejnych programów cięć fiskalnych. Ostateczne decyzje ministrowie finansów strefy euro podejmą w środę.

Mimo że przyjęcie przez grecki parlament programu oszczędności spowodowało wczoraj poprawę nastrojów na rynkach, to sytuacja w Grecji pozostaje głównym źródłem ryzyka dla rynków finansowych oraz notowań złotego. O ile rynek długu już wycenił znaczące straty inwestorów na greckich obligacjach, o tyle szerzej rozumiane rynki finansowe zakładają, że greckie władze uzyskają dostęp do kolejnego programu pomocowego, co pozwoli oddalić widmo niekontrolowanego bankructwa o kolejne miesiące. Wydarzenia wpisujące się w ten scenariusz będą miały więc umiarkowany i przejściowy pozytywny wpływ na rynki finansowe.

Z kolei zdarzenia zmierzające w przeciwnym kierunku mogą powodować gwałtowny wzrost awersji do ryzyka. W przypadku problemów z wypełnieniem warunków uzyskania pomocy przez Grecję możemy być świadkami wzrostu napięć na rynkach finansowych, co miałoby negatywny wpływ na notowania złotego. Jeśli kurs przekroczy poziom 4,21?4,22, może być to pierwszy sygnał do dalszej korekty. Z kolei w przypadku nawrotu rynkowego optymizmu ważną barierą dla umocnienia złotego pozostaje poziom 4,16.

Oprócz informacji z Grecji istotne dla rynków będą dane ze sfery realnej gospodarki. Ważnym dniem będzie środa, kiedy poznamy wstępne dane o wynikach gospodarczych strefy euro w ostatnim kwartale 2011 r. Mediana prognoz rynkowych wskazuje na spadek PKB w strefie euro o 0,3 proc. kwartał do kwartału. Gorszy odczyt może ponownie podkopać wiarę inwestorów w zdolność europejskiej gospodarki do przezwyciężenia kryzysu zadłużenia. Zwłaszcza jeżeli dzisiejsze dane o styczniowej produkcji przemysłowej w strefie euro wskażą, że po słabszym IV kwartale zeszłego roku europejska gospodarka nie wykazuje oznak wyraźnej poprawy na początku 2012 r. Testem zaufania rynków do obranego przez Europę kursu walki z kryzysem oraz obecnych nastrojów rynkowych będą m.in. wyniki zaplanowanych na ten tydzień przetargów obligacji we Włoszech, Francji i w Hiszpanii.

O sytuacji w Grecji czytaj też w dziale Na Świecie w dzisiejszym newsletterze.