Po fuzji BZ WBK dopiecze rywalom

Po fuzji BZ WBK dopiecze rywalom

Dodano:   /  Zmieniono: 
Hiszpański Santander i belgijski KBC osiągnęły porozumienie w sprawie fuzji Banku Zachodniego WBK i Kredyt Banku, w wyniku czego powstanie bank z 3,5 mln klientów indywidualnych i blisko 900 oddziałów 123RF
Bank Zachodni WBK łączy się z Kredyt Bankiem. Powstaje trzeci pod względem wielkości bank w Polsce z 9,6-procentowym udziałem w rynku depozytów i 8,0-procentowym kredytów. To dobra wiadomość oceniają analitycy.
Hiszpański Santander i belgijski KBC osiągnęły porozumienie w sprawie fuzji Banku Zachodniego WBK i Kredyt Banku, w wyniku czego powstanie bank z 3,5 mln klientów indywidualnych i blisko 900 oddziałów. Santander obejmie 76,5 proc. jego akcji, na KBC przypadać ma 16,4 proc. Docelowo udział Belgów zmaleje poniżej 10 proc.

Umowa opiera się na parytecie wymiany 6,96 akcji BZ WBK za każde 100 akcji Kredyt Banku. Wartość papierów Kredyt Banku w transakcji wyceniono na 15,75 zł, zaś BZ WBK na 226,4 zł. Łączna wartość pro forma połączonego banku  wyniesie 28,8 mld zł. Dziś po ogłoszeniu komunikatu o planowanej fuzji akcje Kredyt Banku poszły ostro w górę (o godz. 12 ponad 15 proc.), podczas gdy BZ WBK traciły blisko 5 proc.  

- Ta cena potwierdza atrakcyjność Polski jako miejsca inwestycji, gdzie kupujący chce zapłacić więcej. Nie oznacza to, że Santander przepłacił. Uważam cenę (1,3 wartości księgowej za ten rok) za rozsądną. Z kolei KBC uzyskuje oszczędności. Każdy wygrywa ? komentuje dla Businesstoday.pl Mark MacRea z banku inwestycyjnego Wood & Company.

- To połączenie z pewnością będzie miało duży wpływ na rynek, na którym zacznie się coś dziać ? przekonana jest Iza Rokicka, analityk z DI BRE Banku. ? Główny pomysł tej transakcji polega na zwiększeniu rentowności Kredyt Banku przez optymalizację kosztową, ale również aktywizację przychodów. W konsekwencji można się spodziewać presji na ceny usług albo wprowadzenia nowych produktów, w tym ubezpieczeniowych, ocenia Iza Rokicka.

Konsolidacja to naturalna kolej rzeczy na polskim rynku, gdzie system bankowy jest bardzo rozdrobniony. ? Na Zachodzie ponad 50 proc. rynku należy do kilku wielkich graczy. W Polsce jest inaczej: po dwóch największych bankach schodzimy od razu na poziom takich, które mają bardzo małe udziały. To są przesłanki do konsolidacji ? mówi w rozmowie Businesstoday Artur Tomala, dyrektor oddziału Goldman Sachs w Polsce. ? Jest jednak i bariera: zachodnim bankom trudno będzie przekonać akcjonariuszy do akwizycji i wydatków w Polsce, szczególnie że same są w trudnej sytuacji finansowej. Dlatego jeśli już coś się będzie na tym rynku działo, to za sprawą graczy, którzy już są w Polsce obecni ? dodaje Artur Tomala.

Zdaniem Izy Rokickiej, po sfinalizowaniu transakcji będzie można zaobserwować dalsze rozwarstwienie rynku bankowego w Polsce. Ogólnie rzecz biorąc konsolidacja jest pozytywnym zjawiskiem dla dużych graczy, gdyż pozwala na osiągnięcie korzyści skali. W niekorzystnej sytuacji znajdą się natomiast małe banki, ocenia analityk DI BRE Banku.

Mark MacRea z Wood & Company jest innego zdania. ? Nie sądzę, żeby powstanie trzeciego pod względem wielkości bankowego gracza rzutowało w znaczący sposób na małe banki ? mówi MacRea.  A co z największymi? Czy powinni się bać konkurencji? ? Zawsze przy tego typu transakcjach się mówi, że najwięksi muszą się obawiać, ale czy tak jest rzeczywiście? ? zastanawia się Mark MacRea.

Czy to już koniec bankowych przejęć w tym roku? ? Najprawdopodobniej tak. Millennium oficjalnie nie jest na sprzedaż. Na rynku mówi się też o [możliwej sprzedaży ? red.] Getin Banku i BRE Banku, z tym, że Commerzbank, niemiecki właściciel BRE, zapewnia, że jest to bank strategiczny w jego portfolio i wobec tego nie jest na sprzedaż. Najbardziej oczywiści sprzedawcy na razie wycofali swoje oferty, ale chętni do zakupów się znajdą, uważa Mark MacRea.

Santander nie kryje ochoty na dalsze zakupy w Polsce, ale na kolejne wiadomości w tej sprawie będziemy musieli poczekać do przyszłego roku.