HSBC: Polski PKB wzrośnie o 2,7 proc.

HSBC: Polski PKB wzrośnie o 2,7 proc.

Dodano:   /  Zmieniono: 
Polski PKB według najnowszych szacunków HSBC wzrośnie w tym roku nie o 2,4 proc., jak bank szacował wcześniej, ale o 2,7 proc. 123RF
Polska gospodarka rośnie wolniej niż w 2011 r., ale nie aż tak wolno, jak oczekiwali dotychczas analitycy HSBC. Stąd zmiana ich prognoz dotyczących polskiego PKB w 2012 r. mówi Agata Urbańska, ekonomistka banku.
Polski PKB według najnowszych szacunków HSBC wzrośnie w tym roku nie o 2,4 proc., jak bank szacował wcześniej, ale o 2,7 proc. Prognoza na 2013 r. pozostała bez zmian i wynosi 3,5 proc.

Choć tempo wzrostu polskiej gospodarki w poszczególnych kwartałach minionego roku było stosunkowo stabilne (od 4,5 proc. w I kwartale do 4,2 proc. w kwartale III), to jego składowe podlegały znacznym wahaniom. Wzrost konsumpcji prywatnej, jeden z głównych motorów wzrostu, malał z kwartału na kwartał. Zdaniem HSBC ostatnie słabe dane rynku pracy pozwalają sądzić, że ten malejący trend się utrzyma.

Dla kontrastu wzrost produkcji przemysłowej i aktywności inwestycyjnej pozytywnie zaskoczyły rynek. Wzrost inwestycji w ostatnim kwartale 2011 r. zawdzięczamy zarówno sektorowi prywatnemu, jak i publicznemu. Jednak w połowie 2012 r. ten trend najprawdopodobniej osłabnie ze względu na stopniowe zmniejszanie wydatków przeznaczanych na inwestycje publiczne.

Ekonomiści HSBC zmienili również oczekiwania dotyczące poziomu inflacji w Polsce w latach 2012?2013. Przewidują, że w bieżącym roku inflacja (CPI) ukształtuje się na poziomie 3,9 proc. (pod koniec 2011 r. prognozowali, że będzie to 3,1 proc.). W przyszłym roku zaś miałoby to być 2,8 proc. (wzrost prognozy z 2,5 proc.).

Prognozy wzrostu światowej gospodarki na rok 2013 również nie wyglądają optymistycznie. 'W naszej opinii nie sugerujemy powrotu recesji, będzie ona dotyczyć tylko krajów peryferyjnych strefy euro, ale raczej brak zdrowego ożywienia' ? czytamy w raporcie. Wprawdzie podniesione zostały prognozy dla takich gospodarek jak USA (z 1,5 proc. do 1,7 proc.), Wielka Brytania (z 0,3 proc. do 0,5 proc.) czy strefa euro (z -1,0 proc. do -0,6 proc.), jednak nie na tyle, żeby mówić o przełomie. Fundamenty nadal są słabe ? komentują ekonomiści HSBC.