O kryzysie w Kopenhadze

O kryzysie w Kopenhadze

Dodano:   /  Zmieniono: 
KE uważa, że 500 mld euro to za mało, by stworzyć skuteczną zaporę przed rozprzestrzenianiem się kryzysu 123RF
Dziś ministrowie finansów eurolandu obradują w stolicy Danii. Tematem rozmów ma być wzmacnianie funduszu ratunkowego dla zadłużonych krajów.
W połowie roku ma zacząć funkcjonować Europejski Mechanizm Stabilizacyjny, który ? jak początkowo planowano ? zastąpi dotychczasowy Europejski Fundusz Stabilności Finansowej. W zeszłym roku postanowiono, że będzie miał do dyspozycji pół biliona euro. Na posiedzeniu w Kopenhadze rozważana będzie propozycja zwiększenia jego wartości. Do jakiej kwoty? To właśnie jest przedmiotem sporu na linii Komisja Europejska?Berlin.

KE uważa, że 500 mld euro to za mało, by stworzyć skuteczną zaporę przed rozprzestrzenianiem się kryzysu. Kanclerz Angela Merkel, powstrzymywana przez Bundestag, długo nie godziła się na zwiększenie środków dla EMS. Na początku tygodnia zaproponowała własne rozwiązanie ? oba fundusze, stary i nowy, będą przez pewien czas funkcjonować równolegle, co zwiększy potencjał kredytowy eurolandu.

Szef OECD Angelo Gurria oświadczył we wtorek, że fundusz powinien dysponować 1 bln euro, ponieważ kryzys nie został jeszcze zażegnany i Hiszpania albo Włochy mogą wkrótce wołać o pomoc finansową. Wczoraj te przewidywania zaczęły się potwierdzać. Hiszpanię sparaliżował strajk generalny, który jest protestem przeciw rządowemu programowi oszczędności. Sytuacja w tym kraju może sprowadzić europejski kryzys do punktu wyjścia ? prorokuje BBC.