Kupcie politykom aparaty słuchowe

Kupcie politykom aparaty słuchowe

Dodano:   /  Zmieniono: 
Krzysztof Adam Kowalczyk, redaktor „Bloomberg Businessweek Polska” Archiwum 
Posłowie nie słuchają rad biznesu. A przecież kompetencje 460 nawet najbardziej doświadczonych życiowo osób są ograniczone. Nic dziwnego, że z Sejmu wychodzą ustawy pełne luk i błędów pisze Krzysztof Adam Kowalczyk, redaktor „Bloomberg Businessweek Polska”.
I znów jak co roku Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych 'Lewiatan' opublikowała 'Czarną listę barier' dla gospodarki. I znów dłuższą od poprzedniej. Najnowsza ściąga dla polityków, z której mogliby skorzystać, gdyby tylko zechcieli ułatwić życie biznesowi, liczy 366 pozycji.

Przedsiębiorcy odnotowują wprawdzie kilka korzystnych zmian w prawie, m.in. poszerzenie możliwości przesyłania e-dokumentów czy wprowadzenie leasingu konsumenckiego, jednak generalnie biurokratyczny garb się nie zmniejsza. Jest co prawda szansa, że nieco odchudzi go minister sprawiedliwości w ramach deregulacji (wczoraj zakończyły się konsultacje społeczne), jednak nie ma żadnej gwarancji, że potem wahadło nie wychyli się w drugą stronę i posłowie nie zaczną przykręcać śruby.

Bo politycy biznesu nie słuchają. Ba, boją się go jak diabeł święconej wody. Uwagi do uchwalanego prawa traktują jako z gruntu podejrzany lobbing i ze strachu zatykają uszy. A że kompetencje 460 nawet najbardziej doświadczonych życiowo osób są ograniczone, ustawy wychodzące z polskiego Sejmu są pełne luk i błędów.

Partie polityczne załatwiły sobie budżetowe dotacje i subwencje, dzięki którym nie muszą żebrać u obywateli i firm o pieniądze na kampanie wyborcze. Może to i zmniejszyło ryzyko korupcji politycznej, z pewnością jednak ograniczyło motywację do wsłuchiwania się w postulaty wyborców, zwłaszcza tych z biznesowego podwórka.

Posłowie ogłuchli, dlatego mam dla PKPP Lewiatan propozycję: za rok kupcie im 460 aparatów słuchowych. Może wtedy usłyszą wasz głos. A najlepiej połączcie siły z innymi organizacjami biznesowymi i zacznijcie wreszcie wspólnie punktować rządzących. Chór potrafi wydać z siebie więcej decybeli niż jeden nawet najbardziej zdolny solista.