Trzy miesiące do końca euro. Kto jeszcze zdąży zbankrutować?

Trzy miesiące do końca euro. Kto jeszcze zdąży zbankrutować?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Po Irlandii, Portugalii i Grecji o pożyczkę woła Cypr. Do końca czerwca drugi z największych banków cypryjskich trzeba zasilić kwotą 1,8 mld euro 123RF
Kryzys w strefie euro jest jak trzymający w napięciu serial. Nie ma nudnego odcinka. Chwilową ciszę przed wyborami w Grecji przerwał zgiełk wokół padających hiszpańskich banków. Gdy i ten nieco ucichł, larum podniósł bankrutujący Cypr. Ale i ten wątek został zepchnięty na drugi plan przez wystąpienie amerykańskiego finansisty George’a Sorosa, który ogłosił światu, że euro przetrwa najwyżej trzy miesiące.
? Europejscy liderzy nie rozumieją istoty kryzysu i dlatego stosują złe metody walki z nim ? grzmiał jeden z najbogatszych ludzi na świecie. Zdaniem George’a Sorosa redukowanie długów poprzez drastyczne oszczędności jest drogą do rozpadu klubu wspólnej waluty. Niemcy nie uratują wszystkich kandydatów do bankructwa, ponieważ ich gospodarka też zaczyna słabnąć, a potrzebujących pomocy w UE przybywa.

Po Irlandii, Portugalii i Grecji o pożyczkę woła Cypr. Do końca czerwca drugi z największych banków cypryjskich trzeba zasilić kwotą 1,8 mld euro. Cyprus Popular Bank został trafiony rykoszetem przez bankructwo Grecji, czyli odpisanie ponad połowy jej długów przez wierzycieli prywatnych. CPB przed restrukturyzacją greckiego długu posiadał 3 mld euro w bonach skarbowych tego kraju.

Szef cypryjskiego banku centralnego ocenił, że kraj raczej nie jest w stanie dokapitalizować banku kwotą, która stanowi dziesiątą część PKB. Na ściągnięcie pieniędzy drogą emisji obligacji też nie ma szans, ponieważ agencje ratingowe ścięły wiarygodność kredytową Cypru do poziomu śmieciowego. Rentowność 10-letnich greckich bonów skarbowych sięga 13 proc. ? Trudno sobie wyobrazić, skąd miałaby pochodzić pomoc, jeśli nie z UE ? powiedział wprost prezes Cyprus Popular Bank Michalis Sarris.

Kulminacja kryzysu w strefie euro zdaniem Sorosa nastąpi jesienią. Jeśli do tego czasu liderzy UE nie poradzą sobie z odwróceniem trendu, to będzie koniec wspólnej waluty. Bez względu na to, kto w połowie czerwca dorwie się do władzy w Grecji.