W przyszłym roku minimalne wynagrodzenie wzrośnie do 1,6 tys. zł. Obecnie jest to 1,5 tys. zł. Związkowcy chcieli jednak, by było większe.
O podwyżce płacy minimalnej dyskutował wczoraj rząd. Minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz proponuje, by od przyszłego roku podnieść ją o 100 zł. Na wyższą podwyżkę nie godzą się jednak pracodawcy. 'Wyższa podwyżka byłaby szkodliwa dla gospodarki' ? pisze w komunikacie PKPP Lewiatan. Przedsiębiorcy tłumaczą, że wzrost, jaki proponują związkowcy, pogorszyłby konkurencyjność firm i zniechęcał do zwiększania zatrudnienia, co tak naprawdę odbiłoby się negatywnie na osobach najmniej zarabiających. Propozycją zajmie się teraz Komisja Trójstronna. Jeśli nie dojdzie do porozumienia, ostateczną decyzję podejmie rząd w połowie września. W Sejmie trwają właśnie prace nad przygotowanym przez Solidarność obywatelskim projektem uzależnienia pensji minimalnej od wzrostu PKB. Docelowo miałaby ona osiągnąć połowę przeciętnego wynagrodzenia. Obecnie jest to ok. 40 proc. Propozycja ma jednak niewielkie szanse na powodzenie.