Wewnątrz Cypru pojawia się coraz więcej głosów, by nie przyjmować pomocy finansowej. Europa mówi: weźcie.
Cypr jako piąte państwo z Unii Europejskiej ubiegał się o pomoc finansową. Miałaby ona być przeznaczona na pomoc dla tamtejszych banków, które oberwały rykoszetem, po tym jak wybuchł kryzys w Grecji. Pierwsze głosy mówiły, że mocno powiązane z grecką gospodarką cypryjskie banki powinny otrzymać 1 mld euro pomocy.
W miarę jak kryzys narastał, kwota rosła ? ostatnio mówiło się nawet o 10 mld euro. Jednak gdy władze cypryjskie miały oficjalnie poprosić o pomoc, w kraju pojawiły się głosy, że tak dużą pomoc kiedyś trzeba będzie spłacić, a to ? podobnie jak w przypadku Grecji ? zepchnie kraj w recesję.
Dochodzimy zatem do sytuacji, w której władze Cypru zachęcane są do przyjęcia pomocy, którą ? by przetrwać ? przyjąć muszą. Najbliższe dni pokażą, czy nagłe nagłośnienie stanowiska opozycji to tylko taktyka negocjacyjna, czy realny problem.
W miarę jak kryzys narastał, kwota rosła ? ostatnio mówiło się nawet o 10 mld euro. Jednak gdy władze cypryjskie miały oficjalnie poprosić o pomoc, w kraju pojawiły się głosy, że tak dużą pomoc kiedyś trzeba będzie spłacić, a to ? podobnie jak w przypadku Grecji ? zepchnie kraj w recesję.
Dochodzimy zatem do sytuacji, w której władze Cypru zachęcane są do przyjęcia pomocy, którą ? by przetrwać ? przyjąć muszą. Najbliższe dni pokażą, czy nagłe nagłośnienie stanowiska opozycji to tylko taktyka negocjacyjna, czy realny problem.