Tomasz Regulski, Raiffeisen Bank: Niepewność przed szczytem

Tomasz Regulski, Raiffeisen Bank: Niepewność przed szczytem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Tomasz Regulski, Raiffeisen Bank Polska S.A. Archiwum
Na rynku utrzymuje się duża niepewność co do tego, jakie rezultaty przyniesie rozpoczynający się w czwartek szczyt przywódców UE.
Jeśli nie zapadną na nim decyzje o podjęciu działań wspierających wzrost gospodarczy w Europie oraz o wzmocnieniu sektora bankowego, spotkanie to prawdopodobnie wpisze się w obraz poprzednich, które mimo wiązanych z nimi nadziei zwykle przynosiły rozczarowanie. Bez takich decyzji, wobec negatywnych sygnałów płynących z największych gospodarek, bardzo trudno będzie w najbliższych miesiącach o trwały powrót do zwyżek na giełdach, w tym na warszawskiej GPW, oraz o umocnienie walut uważanych za ryzykowne (m.in. złotego). Warto jednak zauważyć, że patrząc w nieco dłuższej perspektywie, również przestrzeń do spadków na parkietach jest już ograniczona, o czym świadczą niskie wyceny spółek. Gorsze perspektywy globalnej gospodarki zostały wliczone w wartość surowców, ceny niektórych z nich bowiem są już nawet niższe od średnich kosztów wydobycia (z taką sytuacją mamy m.in. do czynienia w przypadku aluminium).

Niepewność co do rezultatów szczytu UE hamować będzie dzisiaj próby odbicia ostatnich spadków na europejskich parkietach. Przeciwko wzrostom przemawia również sytuacja techniczna w notowaniach takich indeksów giełdowych jak niemiecki DAX czy polski WIG20. Oba powróciły pod 200-sesyjną średnią ruchomą, negując tym samym wcześniejsze sygnały do kilkuprocentowej zwyżki w krótkim terminie.

W notowaniach złotego oczekiwania na spotkanie przywódców UE powinny przebiegać pod znakiem stabilizacji. Kurs euro/złoty prawdopodobnie będzie pozostawać pod istotną w krótkim okresie barierą 4,30. Prezentowane dzisiaj z Polski dane na temat sprzedaży detalicznej i stopy bezrobocia w maju prawdopodobnie nie przyniosą zbyt dużego zaskoczenia i w rezultacie nie wpłyną istotnie na notowania krajowej waluty. Nie powinny również wywołać reakcji rynku polskiego długu, zwłaszcza biorąc pod uwagę to, że przestrzeń do pozytywnego zaskoczenia po stronie sprzedaży detalicznej, które mogłoby nieznacznie zmienić oczekiwania odnośnie do ścieżki stóp procentowych w naszym kraju, nie jest zbyt duża.