Grecy prywatyzują wolniej, niż pracują

Grecy prywatyzują wolniej, niż pracują

Dodano:   /  Zmieniono: 
W kwietniu, przed wyborami prace zawiesiła grecka agencja zajmująca się prywatyzacją, wznowiła je dopiero w lipcu. 123RF
Planowano sprzedaż majątku państwowego wartego 3 mld dol., ale te projekty uda się zrealizować tylko w niewielkiej części. W tym roku pod młotek pójdą najprawdopodobniej jedynie państwowa loteria i zaledwie jedna nieruchomość.
Plany były niezwykle ambitne i zakładały sprzedaż takich podmiotów jak DEPA, czyli firmy wydobywającej gaz, DESFA, tj. państwowego operatora sieci przesyłowych gazu, koncernu naftowego Hellenic Petroleum oraz odpowiednika naszego Totalizatora Sportowego ? firmy OPAP, która organizuje losowania, loterie i przyjmuje zakłady bukmacherskie.

Jednak ze względu na opóźnienia administracyjne najpewniej uda się sprzedać tylko tę ostatnią spółkę ? donosi agencja Reuters, powołując się na Kostasa Mitropoulosa, szefa greckiego Funduszu Rozwoju Kapitałowego. Pod młotek mogłyby pójść także pojedyncze, należące obecnie do państwa nieruchomości. Być może będzie to nawet tylko jeden obiekt. Jak podała agencja AFP, miałoby chodzić o olimpijskie centrum prasowe.

Powód opóźnienia jest jeden: w Grecji ze względu na zawiłości tamtejszej ordynacji wyborczej musiano w tym roku po raz drugi przeprowadzać wybory parlamentarne (za pierwszym razem nie udało się stworzyć koalicji rządowej). W kwietniu, przed wyborami prace zawiesiła grecka agencja zajmująca się prywatyzacją, wznowiła je dopiero w lipcu.

Z tych samych przyczyn ze sporym opóźnieniem do działań prywatyzacyjnych wziął się również nowy rząd Antonisa Samarasa. Efekt jest taki, że zamierzony na ten rok cel prywatyzacyjny na pewno nie będzie osiągnięty.