Łukasz Bugaj, analityk DM Banku Ochrony Środowiska SA: Dzień spod znaku bankierów centralnych

Łukasz Bugaj, analityk DM Banku Ochrony Środowiska SA: Dzień spod znaku bankierów centralnych

Dodano:   /  Zmieniono: 
Łukasz Bugaj, Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska SA 
Od tygodnia inwestorzy na globalnych rynkach finansowych przejmują się niemalże tylko i wyłącznie analizowaniem potencjalnych działań głównych banków centralnych.
Dzisiaj o poranku znamy już wczorajszą decyzję amerykańskiego Federalnego Komitetu Otwartego Rynku i możemy w Europie na nią zareagować. Ważniejszym wydarzeniem będzie jednak posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego, który przyciąga jeszcze większą uwagę niż jego odpowiednik zza Wielkiej Wody.

Od pamiętnych słów Mario Draghiego wypowiedzianych w miniony czwartek oczekiwania rynkowe najpierw zostały bardzo wysoko wywindowane, ale w ciągu minionych dwóch dni wcześniejsze hurraoptymistyczne nastroje uległy lekkiemu obniżeniu. Niemniej jednak odmrożenie programu skupu obligacji zagrożonych państw jest uważane za niemal pewne. Sam program może być nieco udoskonalony, by sprawnie współpracować z przeprowadzanymi równolegle zakupami obligacji przez fundusz EFSF. Jeżeli EBC nie sprosta tym oczekiwaniom, to przecena jest niemal gwarantowana. Z kolei przekroczenie oczekiwań wywoła euforię zakupów, ale prawdopodobieństwo takiego scenariusza jest znikome. Bank musiałby bowiem zapowiedzieć kolejną rundę udzielenia bankom niskooprocentowanych długoterminowych pożyczek (LTRO) lub nawet ogłosić chęć skupu nieograniczonej ilości obligacji zagrożonych państw. To pierwsze rozwiązanie stałoby w sprzeczności z wcześniejszymi słowami prezesa, który wciąż czeka na pozytywne efekty dwóch poprzednich operacji LTRO, co ma przyspieszyć podjęta poprzednio decyzja o obniżeniu poziomu stopy depozytowej do zera. Z kolei skup nieograniczonej ilości obligacji jest powszechnie uważany za remedium na wszelkie bolączki południa Europy, ale nikt nie oczekuje takiego kroku, który trudno byłoby uznać za operację zgodną z mandatem banku.     

Warto w tym miejscu przypomnieć zachowanie rynku po decyzji banku o obniżeniu stóp procentowych o 25 pkt bazowych w minionym miesiącu. Otóż zbiegła się ona z krótkoterminowymi szczytami na indeksach giełdowych, a na GPW do ustanowionego wówczas maksimum w okolicach 2300 pkt nie udało się nawet zbliżyć. Pytanie brzmi jednak, czy i tym razem rynek gra zgodnie ze znanym wszystkim schematem 'kupowania plotek i sprzedaży faktów'. Wiele wskazuje na to, że tak jest, ale warto pomyśleć również o scenariuszu alternatywnym, że tym razem decyzja EBC lub jej zapowiedź, jakakolwiek by ona była, doprowadziłaby do innego obrotu sprawy. Paradoksalnie mógłby on przyjąć postać braku większej reakcji inwestorów, gdyż kontynuacja rajdu w tym miejscu wydaje się mało prawdopodobna, szczególnie nad Wisłą, gdzie pokonanie istotnego oporu w okolicach 2200 pkt nie wydaje się sztuką łatwą, a sam rynek krajowych blue chipów pozostaje w opozycji do giełd otoczenia, gdzie co prawda rachityczne i przerywane częstymi korektami letnie trendy wzrostowe przecież się utrzymują.

Z innych wydarzeń warto wspomnieć o decyzji banku centralnego w Anglii, aukcji hiszpańskich obligacji oraz danych z USA. Wszystkie te wydarzenia czy publikacje będą jednak przebiegały w cieniu decyzji EBC oraz Fed i ich wpływ na notowania indeksów nie powinien być znaczący.