Grzegorz Zięba, KBC Securities: Oby do jesieni

Grzegorz Zięba, KBC Securities: Oby do jesieni

Dodano:   /  Zmieniono: 
Opisując sytuację rynkową, można powiedzieć, że z jednej strony mamy wakacje, co przejawia się konkretnie w malejących obrotach giełdowych, z drugiej jednak w tej sennej atmosferze mamy do czynienia z powolnymi wzrostami.

Co prawda głównie wśród największych spółek, za czym zapewne stoi w przeważającej części kapitał zagraniczny, ale gdzieś ten pierwszy impuls do wzrostów musi się pojawić. Zasadnicze pytanie, jakie pojawia się w tym momencie, brzmi: czy to już jest ten sygnał, czy to tylko korekta spadków? Na razie indeks blue chipów przełamuje lokalne minima i powoli zbliża się do najistotniejszych oporów, które są wyznaczone przez tegoroczne szczyty z lutego. Jeśli indeks przełamie tę barierę, a brakuje mu do tego raptem kilku procent, atmosfera giełdowa może ulec znacznej poprawie. Tak na marginesie warto dodać, że cały czas należy mieć w pamięci cykl, o którym wspominałem już w tym komentarzu, a którego punkty zwrotne wyznaczane są przez daty wygasania poszczególnych serii kontraktów terminowych. Najbliższa seria wygasa 21 września i jest to faza wzrostowa tego cyklu (tak przynajmniej można wnioskować na podstawie analogii). Pytanie, co potem, ale tym będziemy się przejmować pod koniec września lub po dojściu indeksu WIG20 do tegorocznych maksimów.

W zeszłym tygodniu publikowane dane makroekonomiczne wyglądały dobrze, np. PMI dla krajów europejskich czy dane z amerykańskiego rynku pracy. Jednak na razie rynek traktuje to jak wyjątek od reguły, zwłaszcza w kontekście danych z europejskich gospodarek.

Dzisiaj nie będą publikowane dane, które mogłyby mieć przełomowy wpływ na notowania giełdowe. Dlatego na wsparcie dla indeksów giełdowych z tej strony musimy poczekać do przyszłego tygodnia.