Twórcy największej w Polsce „kopalni kryptowalut” zatrzymani. Ponad 100 poszkodowanych

Twórcy największej w Polsce „kopalni kryptowalut” zatrzymani. Ponad 100 poszkodowanych

Serwery
Serwery Źródło: Fotolia / Sashkin
Blisko 4,5 mln na umowach regulujących współpracę w zakresie eksploatacji maszyn cyfrowych oraz umowach dzierżawy sprzętu komputerowego mogły wyłudzić trzy osoby prowadzące tzw. kopalnię kryptowalut.

W dniach 13-14 maja 2019 roku doszło do zatrzymania trzech osób tj. Dominika H., Piotra W. oraz Marcina K. Mężczyźni działali przy wykorzystaniu dwóch firm. „Prowadzili przedsięwzięcie inwestycyjne, tak zwaną »kopalnię kryptowalut«, której największy oddział znajdował się na terenie starej hali spawalni FSO S.A. w Warszawie. Zawarli oni umowy z co najmniej 108 pokrzywdzonymi, od których przyjmowali środki płatnicze zarówno w złotych polskich jak i w »kryptowalutach«” – podaje .

Jak ustalono w toku śledztwa, podejrzani wyłudzili od pokrzywdzonych co najmniej 4 461 950 złotych, wprowadzając pokrzywdzonych w błąd co do faktycznego przeznaczenia wpłacanych przez nich środków pieniężnych, poprzez ich transferowanie na cele inne niż zakup tak zwanych „koparek kryptowalut”. Ponadto wprowadzali oni pokrzywdzonych w błąd, co do faktycznych możliwości wytwarzania tak zwanego „urobku” w związku z pracą w systemie mniejszej liczby urządzeń na rzecz danego pokrzywdzonego niż wynikało to z zawartych przez nich umów, jak też co do jego prawidłowego podziału pomiędzy osoby biorące udział w przedsięwzięciu.

Po przeprowadzeniu czynności z udziałem podejrzanych, prokurator podejmie decyzję w przedmiocie zastosowania środków zapobiegawczych.

Czym zajmowała się „kopalnia kryptowalut”?

Jak wyjaśnia prokuratura, działalność kopalni polegała na „wydobyciu kryptowalut”, czyli udostępnieniu mocy obliczeniowej i tworzeniu łańcuchów blockchain. Moc jednej „koparki” to 500 tysięcy MH/s dla urządzenia GPU i 53 GH/s dla Antminer. Urządzenia te były w znacznej części samodzielnie konstruowane przez podejrzanych, którzy dysponują znaczną wiedzą informatyczną w tym zakresie.

Kopalnia wydobywała ETC (Ethereum Classic) oraz Bitcoin BTC. Działanie maszyn obliczeniowych na tak ogromną skalę pozwalało na osiąganie przez podejrzanych bardzo dużych zysków wynikających z tworzenia nowych jednostek kryptowalut.

Jak wynika z ustaleń, była to jak dotąd największa ujawniona tego typu serwerownia w Polsce. Same regały z maszynami obliczeniowymi w jednej tylko lokalizacji w hali FSO w Warszawie zajmowały powierzchnię o rozmiarach ponad 3000 m2. Łącznie na terenie hali FSO „kopało” około 3000 maszyn różnego typu.

Na podstawie zabezpieczonych w sprawie dowodów ustalono, że łącznie podejrzani pozyskali około 860 klientów, którzy zainwestowali środki na zakup koparek i ich eksploatację. Ich zyskiem miał być wytworzony przez maszyny urobek, czyli kryptowaluty.

Zgłaszają się kolejni pokrzywdzeni

Na razie śledczy zidentyfikowali 108 pokrzywdzonych osób, ale przyznają, że nie jest to liczba ostateczna, bowiem wciąż zgłaszają się kolejni poszkodowani. „Szacowana finalna wartość szkody może oscylować w granicach 10 milionów złotych. Szkoda ta wynika z faktu, iż pieniądze otrzymywane od klientów spółki nie były inwestowanie zgodnie z umową na zakup sprzętu lecz przeznaczane na inne cele, w tym granie na giełdzie kryptowalut” – informuje Prokuratura Krajowa.

Czytaj też:
Czy poznamy tożsamość najbardziej tajemniczego człowieka świata?

Źródło: Prokuratura Krajowa