Skradziono komputer pracownika SGGW. Mogło dojść do wycieku danych studentów

Skradziono komputer pracownika SGGW. Mogło dojść do wycieku danych studentów

Uczelnia, studenci
Uczelnia, studenci Źródło: Fotolia / Photographee.eu
We wtorek 5 listopada 2019 roku został skradziony komputer przenośny jednego z pracowników Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. Na dysku znajdowały się dane osobowe, które w ostatnich latach były przetwarzane w trakcie postępowań rekrutacyjnych.

„Administrator Danych Osobowych nie może wykluczyć, iż w wyniku tego incydentu nieznane osoby uzyskały dostęp do danych osobowych, przez co doszło do naruszenia ochrony danych osobowych” – informuje SGGW w komunikacie zamieszczonym na oficjalnej stronie internetowej. Na dysku komputera znajdowały się dane osobowe kandydatów obejmujące m.in. imię, nazwisko, nazwisko rodowe, pesel, adres zamieszkania, seria i numer dowodu/paszportu, a także informacje dotyczące ukończonej szkoły średniej, numer i data świadectwa ukończenia szkoły średniej oraz wyniki uzyskane na egzaminie maturalnym.

W obszernym komunikacie SGGW informuje, jakie kroki należy podjąć w związku z wystąpieniem ryzyka nieuprawnionego dostępu do danych osobowych przez osoby trzecie. Przedstawiciele uczelni radzą założenie konta w systemie informacji kredytowej i gospodarczej w celu monitorowania swojej aktywności kredytowej. W przypadku stwierdzenia jakichkolwiek nieprawidłowości zaleca się zgłoszenie tego faktu organom ścigania.

Jakie kroki zamierza podjąć SGGW?

SGGW poinformowało także o planowanych działaniach, które mają zapobiec powtarzaniu się podobnych sytuacji. „Administrator Danych Osobowych, aby zapewnić właściwą ochronę danych osobowych oraz w celu niedopuszczenia do zaistnienia podobnych naruszeń danych, planuje wprowadzenie zmian w sferze stosowanych rozwiązań informatycznych, których celem jest zapewnienie wzmocnionej ochrony danych osobowych. W szczególności, Administrator planuje podjęcie stosownych działań mających na celu ograniczenie możliwości zapisywania danych na nośnikach zewnętrznych” – czytamy. W komunikacie zapewniono także, że „zostały podjęte niezbędne działania, aby podobna sytuacja nie miała miejsca w przyszłości”. O opisywanym incydencie zostały poinformowane Urząd Ochrony Danych Osobowych oraz organy ścigania.

Czytaj też:
Wpadka Facebooka. 100 firm uzyskało nieuprawniony dostęp do danych użytkowników