Włoski kryzys ? Berlusconi musi odejść

Włoski kryzys ? Berlusconi musi odejść

Dodano:   /  Zmieniono: 
Opozycyjna Partia Demokratyczna przygotowuje wniosek o wotum nieufności dla premiera Archiwum
Sytuacja polityczna w Rzymie rozwija się według greckiego scenariusza. Opozycja coraz głośniej domaga się ustąpienia premiera, a Berlusconi musiał w poniedziałek raz po raz dementować doniesienia, jakoby miał zrezygnować. Czy Ateny i Rzym spowodują w Europie efekt domina?

Jak szybko premier Berlusconi podzieli los Papandreu? Wydaje się to tylko kwestią czasu. W samych Włoszech coraz więcej głosów nawołuje go do ustąpienia.

Gdy uwaga liderów 20 państw na szczycie w Cannes (4-5 listopada) przeniosła się z niesfornej Grecji na beztroską Italię, rentowność włoskich obligacji skoczyła do rekordowego poziomu bliskiego 7 proc., przy którym Grecja, Irlandia i Portugalia były zmuszone prosić Komisję Europejską o pomoc. Wywołało to nawet nerwowość w Europejskim Banku Centralnym (kierowanym zresztą od niedawna przez Włocha). EBC zwiększył skup włoskich papierów, jednocześnie jednak zagroził, że przestanie je w ogóle skupować, jeśli rząd nie przedstawi jasno dowodów na to, że jest w stanie przeprowadzić cięcia budżetowe.
 
Zabrali też głos obserwatorzy zagraniczni. ? Włochy potrzebują rządu, który będzie zdolny do wprowadzenia przyjętego w zeszłym tygodniu pakietu reform oszczędnościowych ? powiedział agencji Bloomberg Alexander Kraemer, strateg Commerzbanku we Frankfurcie. ? Wszystko jedno, czy to będzie rząd Berlusconiego, czy jakikolwiek inny.

Jednak już wiadomo, że rząd Berlusconiego może mieć poważny problem z większością w parlamencie, bowiem od kilku dni centroprawicową koalicję opuszczają parlamentarzyści partii premiera Lud Wolności (16-20 osób). Okaże się to jutro podczas głosowania nad sprawozdaniem budżetowym za 2010 r. Tymczasem opozycyjna Partia Demokratyczna przygotowuje wniosek o wotum nieufności dla premiera.

Czyżby Papandreu wywołał efekt domina? Tak sądzi publicysta BBC News, który ten sam los wróży również premierowi Irlandii, Brianowi Cowenowi, i Portugalii ? José Sócratesowi. Premier Hiszpanii José Zapatero już oświadczył, że nie będzie się ubiegał o trzecią kadencję.

Jeszcze czarniejszy scenariusz przewiduje Luca Silipo, ekonomista francuskiego banku Natixis z Hong Kongu, który poprzednio pracował dla centralnego banku włoskiego: ? Jeśli Włochy zbankrutują, Francja będzie następna w kolejce ? powiedział.