Edward Gierek miał rację

Edward Gierek miał rację

Dodano:   /  Zmieniono: 
Robert Azembski, redaktor „Bloomberg Businessweek Polska”. Archiwum
Kompania Węglowa zwiększa wydobycie węgla, Jastrzębska Spółka Węglowa i kopalnia Bogdanka od lat osiągają doskonałe wyniki. Zamiast nerwowo lobbować za polską elektrownią atomową czy gazem z łupków, sięgnijmy do tego, co mamy najcenniejsze, do węgla uważa Robert Azembski, redaktor „Bloomberg Businessweek Polska”.
Zimno? Może być cieplej. Niech sprawy łupków i elektrowni atomowej toczą się swoim tempem, bo najgorszym doradcą jest pośpiech. Chyba będzie lepiej, jeśli polski rząd skoncentruje się na tworzeniu jak najbardziej przyjaznych warunków do pozyskiwania energii z węgla, zarówno kamiennego, jak i brunatnego. Kto bowiem wie, że to węgiel brunatny ? a nie atom, łupki czy energia słoneczna ? jest najtańszym paliwem do produkcji energii elektrycznej? I takim będzie jeszcze przez długie, długie lata.

Technologie wydobycia i przetwarzania węgla także nie stoją w miejscu. Węgiel brunatny może być surowcem m.in. do produkcji paliw gazowych i ciekłych. Kopalnia węgla brunatnego w Bełchatowie ma się świetnie i zwiększa moce produkcyjne. Zasoby węgla, szczególnie kamiennego, są w Polsce naprawdę duże. Zaspokajają 60 proc. zapotrzebowania energetycznego kraju, a nasze złoża należą do największych na świecie. Jeśli ktoś myśli, powtarzając sądy niektórych 'specjalistów' z początku lat 90., że wydobycie węgla jest nieopłacalne, myli się. I to bardzo. 'Financial Times' w komentarzu w jednym z zeszłorocznych numerów udowadniał, że branża węglowa w dalszym ciągu pozwala na zarobienie dużych pieniędzy. Jako przykład gazeta podała spółkę New World Resources (NWR), która jest największym producentem węgla kamiennego w Europie Środkowej, a która w 2008 roku uzyskała koncesję na ponowne otwarcie kopalni węgla kamiennego Dębieńsko w Polsce, zamkniętej osiem lat wcześniej.

Z pewnym poślizgiem NWR Karbonia Dębieńsko została otwarta 4 grudnia ubiegłego roku. Ma wydobywać ok. 2 mln ton węgla rocznie. Jego pokłady  szacuje się na 190 mln ton. O tym, że udział zagranicznych firm w samym sektorze wytwarzania energii jest w Polsce wciąż niski, wiedzą już doskonale Chińczycy i Koreańczycy i chcą skorzystać z tej okazji. Dwa duże koncerny z Chin i Korei Południowej są zainteresowane budową, wspólnie z Kompanią Węglową, bloku energetycznego zasilanego węglem kamiennym. Blok ma być wysokosprawny (jego minimalna sprawność ma wynosić 45 proc.) i emitować mało toksycznych substancji. Azjaci, szczególnie Chińczycy, mają duże doświadczenie w relatywnie ekologicznych instalacjach węglowych bloków energetycznych. Czy wobec tych wszystkich faktów ktoś jeszcze będzie twierdzić, że węgiel jest passé?

W Polsce