Setki miliardów euro na rynek. Dziś Europa tanio pożycza.

Setki miliardów euro na rynek. Dziś Europa tanio pożycza.

Dodano:   /  Zmieniono: 
W opinii analityków tym razem popyt na oprocentowane zaledwie na 1 proc. pożyczki z EBC może być jeszcze wyższy niż przed dwoma miesiącami, kiedy bank przeprowadził pierwszy przetarg tego typu 123RF 
Inwestorzy czekali na to od dawna. Dziś Europejski Bank Centralny organizuje drugi przetarg na 3-letnie niskooprocentowane pożyczki dla instytucji finansowych. Wizja łatwego sięgnięcia po tani pieniądz, który można korzystnie zainwestować, już wczoraj znacząco poprawiła nastroje na rynkach finansowych. Zyskiwała m.in. nasza waluta złoty umocnił się do poziomów, które ostatni raz widzieliśmy jesienią zeszłego roku.
W opinii analityków tym razem popyt na oprocentowane zaledwie na 1 proc. pożyczki z EBC może być jeszcze wyższy niż przed dwoma miesiącami, kiedy bank przeprowadził pierwszy przetarg tego typu, nazywany LTRO. Wtedy banki komercyjne eurostrefy sięgnęły po 489,2 mld euro, co oznacza, że zainteresowanie pożyczkobiorców przekroczyło najśmielsze oczekiwania pomysłodawców przetargu. Udział w nim wzięły 523 banki.

Dziś zdaniem Piotra Kalisza, głównego ekonomisty Citi Handlowego, popyt będzie również ogromny, bo przetarg może być ostatnią szansą na zdobycie tak taniego finansowania. Teraz prognozy mówią średnio o 492 mld euro, a w skrajnych przewidywaniach pojawia się nawet suma 670 mld euro. Jak będzie naprawdę, przekonamy się jeszcze dziś przed południem. Potencjalni pożyczkobiorcy mają czas na przedstawienie swoich ofert do godz. 9.30. Wyniki przetargu mają być opublikowane godzinę później.

Oferta EBC to oczywiście wyjątkowa promocja. Bank Centralny ma jednak w tym swój interes. Pieniądze, jakie pożycza komercyjnym instytucjom finansowym, mają bowiem ? zgodnie z zamysłem ? być zachętą do inwestowania w dług Grecji, Portugalii, Hiszpanii czy Włoch. Jak pokazały doświadczenia, część pożyczek faktycznie przeznaczana jest na wykup obligacji najsłabszych finansowo krajów strefy euro.

Przygotowania banków do udziału w przetargu wpłynęły na sytuację na rynkach walutowych. Zdaniem Konrada Ryczki, analityka z Domu Maklerskiego BOŚ, wczoraj był to najważniejszy czynnik kształtujący sytuację na tych rynkach.

Szacunki dotyczące spodziewanego popytu na tanie pożyczki z EBC, a zwłaszcza szanse na to, że zainteresowanie nimi będzie nawet wyższe niż w grudniu, było ? jak zauważa Marcin Kaczorowski z Domu Maklerskiego TMS Brokers ? czynnikiem sprzyjającym umacnianiu się naszej rodzimej waluty. Pieniądze pożyczone z europejskiego banku mogą bowiem być ulokowane przez inwestorów również w Polsce.

W efekcie za 1 euro płacono wczoraj 4,1388 zł, a za 1 dol. ? 3,0756 zł. Oznacza to, że nasza waluta w stosunku do euro doszła już do poziomu z września zeszłego roku, natomiast wobec amerykańskiego dolara ? do poziomu z października 2011 r. Marcin Kaczorowski podkreśla, że złoty był we wtorek jedną z najbardziej zyskujących walut na świecie.

W opinii Joanny Bachert z PKO BP w najbliższych dniach kurs złotego do euro pozostanie najpewniej stabilny. Nie ma też żadnych sygnałów, by nasza waluta miała się osłabić. Inni specjaliści twierdzą nawet, że analiza wykresów wskazuje jasno na możliwość dalszego umocnienia się złotego wobec najważniejszych światowych walut.

Wzmocnienie się naszej waluty już odcisnęło się na sytuacji polskiego długu. Wczoraj rentowność 10-letnich polskich obligacji spadła do poziomu 5,5 proc.

O dzisiejszym przetargu EBC i jego konsekwencjach czytaj też w komentarzach Łukasza Tarnawy, głównego ekonomisty BOŚ Banku, i Marcina Kiepasa, analityka X-Trade Brokers

O coraz silniejszym złotym czytaj także w dziale W Polsce.

Co będzie dalej z kursem złotego i dlaczego? ? wyjaśnia to obszernie nasz gość dnia Piotr Soroczyński, główny ekonomista KUKE.