Go China, czyli jak rząd Chińczyków nęci

Go China, czyli jak rząd Chińczyków nęci

Dodano:   /  Zmieniono: 
Strategią Polski wobec azjatyckiego kolosa ma być zarówno wzmocnienie kontaktów handlowych, jak i otwarcie się na chiński kapitał 123RF
Go China to nowy program naszego rządu. Ma pomóc polskim i chińskim firmom w zacieśnieniu współpracy handlowej oraz ośmielić inwestorów z obu krajów do inwestycji. Aż cztery ministerstwa i cztery państwowe agencje biorą udział w tym przedsięwzięciu.
Minister Waldemar Pawlak, który wczoraj przedstawiał projekt Go China, zaznaczył, że nierównowaga w wymianie handlowej to jeden z głównych problemów we współpracy z Chinami. Strategią Polski wobec azjatyckiego kolosa ma być zarówno wzmocnienie kontaktów handlowych, jak i otwarcie się na chiński kapitał. Przedsiębiorstwa z Państwa Środka coraz częściej chcą nie tylko sprzedawać produkty Europejczykom, ale także stawiać u nas fabryki i przejmować firmy.

W projekt zaangażowane są ministerstwa gospodarki, rolnictwa, sportu i spraw zagranicznych oraz rządowe agencje: Państwowa Agencja Informacji i Inwestycji Zagranicznych, Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości, Agencja Rynku Rolnego oraz Polska Organizacja Turystyczna. Projekt rusza w nieprzypadkowym momencie. W kwietniu tego roku Polskę odwiedzi premier Chin Wen Jiabao. Będzie to kolejne spotkanie na szczycie po niedawnej wizycie prezydenta Bronisława Komorowskiego w Państwie Środka. Odwiedziny chińskiego premiera są ważnym politycznym znakiem po blamażu państwowej chińskiej firmy Covec na budowie autostrady A2 z Łodzi do Warszawy. GDDKiA procesuje się z nią do dziś.

Pomysłem Polski na handel zagraniczny jest podział rynków zagranicznych na priorytetowe, takie jak Niemcy, Rosja czy Chiny, oraz perspektywiczne, do których zalicza się Brazylię, Algierię, Kanadę, Kazachstan i Turcję. Istotą działań polskiego rządu jest wsparcie polskich i pozyskiwanie zagranicznych inwestycji oraz promowanie 15 polskich branż najprężniejszych pod względem eksportu.    

Wicepremier Waldemar Pawlak zaliczył do nich branże: meblarską, jubilersko-bursztynniczą, usługi IT i ITC, produkcję jachtów i łodzi rekreacyjnych, przemysł biotechnologiczny i farmaceutyczny, produkcję sprzętu medycznego i aparatury pomiarowej, stolarkę okienną i drzwiową, budownictwo, ochronę i zachowanie zabytków, turystykę medyczną i przemysł obronny, a także kosmetyki, maszyny i urządzenia górnicze, odzież, dodatki, galanterię skórzaną oraz polskie specjalności żywnościowe.

Obecnie działalność polskich firm w Chinach jest symboliczna. Łączna wartość polskich inwestycji wynosi ok. 200 mln dol. Oprócz niefortunnego przedsięwzięcia z budową autostrady A2 niewiele jest też chińskich inwestycji w Polsce. Największym wydarzeniem ostatnich lat jest przejęcie Huty Stalowa Wola przez firmę z Chin.

Jednym z elementów projektu Go China jest strona internetowa www.gochina.gov.pl. Ma ona stanowić platformę informacyjną oraz komunikacyjną dla firm obecnych w Chinach oraz tych, które zamierzają tam rozpocząć działalność. Na razie portal jest dostępny tylko w języku polskim.

Polska Agencja Informacji i Inwestycji Zagranicznych zakłada, że za 3 lata Chińczycy będą inwestować w Polsce ok. 200?300 mln euro rocznie.