Wirtualny kantor wchodzi na parkiet

Wirtualny kantor wchodzi na parkiet

Dodano:   /  Zmieniono: 
Arkadiusz Kondek, prezes TNN Finance Materiały prasowe
W pierwszym roku działalności Kantoronline.pl wymienił waluty za ponad 137 mln zł. W 2012 r. TNN Finance, właściciel serwisu, chce zwiększyć jego obroty do nawet 400 mln zł. Zrobimy to, oferując klientom możliwość „polowania na kurs” oraz dzięki otwarciu na rynek walut skandynawskich mówi Arkadiusz Kondek, prezes TNN Finance.
Jacek Grzędowski: Przed wejściem na giełdę chcecie pozyskać 700 tys. zł, które przeznaczycie m.in. na rozwój nowych produktów. Na co konkretnie?

Arkadiusz Kondek: Chcemy zaproponować klientom usługę 'polowanie na kurs'. Osoba, która zdeponuje u nas złote, będzie mogła wyznaczyć kurs, po jakim gotowa jest kupić daną walutę. W pierwszym modelu środki będą automatycznie przewalutowane w momencie, gdy kurs osiągnie wyznaczony przez klienta poziom. W drugim modelu wyznaczany będzie przedział cenowy. Kiedy kurs waluty znajdzie się pomiędzy określonymi wcześniej widełkami, system wyśle klientowi informację e-mailem lub SMS-em. Ten podejmie samodzielnie decyzję, czy dokonać zakupu, czy jeszcze poczekać.

Firma planuje także otwarcie na rynek walut skandynawskich. Czy jest zapotrzebowanie na takie usługi?

Wprowadzenie takiej oferty musiałoby być poprzedzone kampanią reklamową, byśmy mogli dotrzeć do wszystkich potencjalnie zainteresowanych. Wiemy, że w Szwecji i w Norwegii jest spora grupa Polaków, którzy mają problem z przewalutowaniem tamtejszych koron po rozsądnych cenach. W Polsce tylko kilka banków pozwala na szybkie transakcje, które nie wiążą się z dużymi kosztami wymiany. Dokonywaliśmy też testów, z których wynika, że istnieje grupa małych przedsiębiorców, głównie prowadzących indywidualną działalność gospodarczą, którzy handlują ze Skandynawią. Chodzi głównie o artykuły spożywcze i drewno. Ci przedsiębiorcy często potrzebują szybko wymieniać waluty po dobrych cenach, a my będziemy chcieli im pomóc.

Kto jest waszym głównym klientem?

Przede wszystkim jest to klient indywidualny, który dzięki nam chce taniej spłacać kredyt walutowy, zarówno ten zaciągnięty w euro, jak i we frankach szwajcarskich. Jest też grupa Polaków pracujących za granicą. Ale coraz bardziej znaczącą grupę stanowią drobni przedsiębiorcy, którzy dokonują niedużych transakcji walutowych.

Po pierwszym roku działalności wymieniliście waluty za 137,5 mln zł.

Myślę, że w tym roku spokojnie możemy planować obrót nawet na poziomie 400 mln zł. Już po kilku miesiącach obecności na rynku udało nam się doprowadzić do sytuacji, w której w ciągu jednego dnia wymieniamy walutę o łącznej wartości 1 mln zł.