Prognoza łupnęła

Prognoza łupnęła

Dodano:   /  Zmieniono: 
Po prezentacji raportu, który mówi o niższych zasobach, niż pierwotnie sądzono, pojawiły się obawy, czy firmy, które wykupiły koncesje na poszukiwania gazu łupkowego w Polsce, nie zechcą się teraz wycofać 123RF
olskie zasoby gazu z łupków to maksymalnie 1,9 bln m³, czyli znacznie mniej, niż mówiły pierwotne wyliczenia. To jednak wystarczająco dużo, by w pełni pokryć nasze zapotrzebowanie na gaz nawet przez najbliższe 65 lat.
Państwowy Instytut Geologiczny zaprezentował wczoraj długo zapowiadany raport na temat polskich zasobów gazu łupkowego. To pierwsze takie opracowanie przygotowane w naszym kraju. Do tej pory bowiem wszyscy opierali się na szacunkach amerykańskich, które mówiły, że Polska może mieć nawet 5 bln m³ gazu w skałach łupkowych.

? Ten raport jest niesłychanie konserwatywny ? mówi główny geolog kraju Piotr Woźniak. I dodaje, że w miarę napływu danych z wierceń rozpoznawczych, które ciągle trwają, raport będzie weryfikowany i należy się spodziewać, że wielkości zasobów będą rosnąć.

Obecne szacunki mówią, że łączne zasoby gazu łupkowego w Polsce to maksymalnie 1,9 bln m³. Najprawdopodobniej mieszczą się jednak w przedziale 346?768 mld m³. Państwowy Instytut Geologiczny wylicza, że przy obecnym rocznym zapotrzebowaniu, które wynosi ok. 14,5 mld m³, gazu wystarczy na pokrycie pełnego zapotrzebowania przez 35 do 65 lat. W skałach łupkowych mamy jednak nie tylko gaz. Wiadomo już, że jest tam również ropa naftowa. Jej zasoby PIG szacuje na maksymalnie 535 mln ton, ale za najbardziej prawdopodobną liczbę wskazuje przedział między 215 mln a 268 mln ton. Przy obecnym rocznym zapotrzebowaniu na ten surowiec, które wynosi ok. 24 mln ton, daje to pełne zaspokojenie potrzeb polskich rafinerii przez 10?12 lat.

? Zasoby te plasują nas na trzecim miejscu pod względem zasobów wydobywalnych w Europie, za Norwegią i Holandią. Wiemy, że gaz łupkowy w Polsce występuje i jest go dużo, wiemy, gdzie jest. Teraz przychodzi pora na inwestycje ? mówi Nowak.

? W pierwszej kolejności muszą powstać sieci gazowe. Duże szanse na rozwój ma też energetyka gazowa. Przede wszystkim dzięki niskiej emisji CO?. Dopiero w dalszej kolejności możemy mówić o inwestycjach takich jak terminal eksportowy gazu czy przebudowa obecnie istniejącego i dostosowanie go do potrzeb eksportowych ? mówi Tomasz Minkiewicz z firmy CMS Cameron McKenna.

Minister skarbu Mikołaj Budzanowski w ubiegłym tygodniu poinformował, że przemysłowe wydobycie gazu łupkowego powinno ruszyć na przełomie 2014 i 2015 r. Początkowo mamy go wydobywać 0,5?1 mld m³ i dopiero z czasem wydobycie ma wzrosnąć do ok. 10 mld m³ rocznie

? Realna staje się możliwość obniżenia cen gazu dla 6,5 mln Polaków oraz przemysłu ? mówił Budzanowski po prezentacji raportu. W ocenie ministra skarbu realna staje się wizja, że Polska z klienta o słabej pozycji negocjacyjnej stanie się niebawem potencjalnym eksporterem gazu.

Po prezentacji raportu, który mówi o niższych zasobach, niż pierwotnie sądzono, pojawiły się obawy, czy firmy, które wykupiły koncesje na poszukiwania gazu łupkowego w Polsce, nie zechcą się teraz wycofać.  

? Nawet mimo mniej korzystnych niż spodziewane szacunków żadna firma pewnie nie wycofa się z Polski z tego powodu ? ocenia jednak ekspert z CMS Cameron McKenna.

Na publikację raportu zareagowała również agencja ratingowa Fitch, która stwierdziła, że jest mało prawdopodobne, by w Polsce powtórzył się scenariusz z USA, gdzie uruchomienie wydobycia gazu łupkowego spowodowało dużą, sięgającą 50 proc. obniżkę cen tego surowca. W ocenie agencji w Polsce przez pierwsze 10 lat wydobycia raczej do tego nie dojdzie. Podkreśliła jednak, że ciągle jest jeszcze za wcześnie, by prognozować, jakie efekty przyniesie w Polsce rozpoczęcie wydobycia. Głównie z powodu jego wysokich kosztów.