Łukasz Tarnawa, główny ekonomista BOŚ Bank: Unijne spotkanie dyskusyjne

Łukasz Tarnawa, główny ekonomista BOŚ Bank: Unijne spotkanie dyskusyjne

Dodano:   /  Zmieniono: 
Łukasz Tarnawa, główny ekonomista BOŚ Banku SA Archiwum
Dzisiejsze dane makroekonomiczne raczej nie będą w centrum zainteresowania rynków finansowych. Większe zainteresowanie wzbudzą: wydarzenie dzisiejszego wieczoru, czyli nieformalny szczyt przywódców Unii Europejskiej w Brukseli, i nocy publikacja wstępnego majowego wskaźnika koniunktury w przemyśle PMI HSBC w Chinach, oraz czwartkowe poranne publikacje wstępnych majowych wskaźników PMI w przemyśle i usługach ze strefy euro
Środa nie będzie obfitowała w bardzo istotne publikacje danych makroekonomicznych, jedyne istotniejsze to marcowe saldo w obrotach bieżących w strefie euro oraz kwietniowa sprzedaż domów na rynku pierwotnym. Jednak dzisiejsze dane makroekonomiczne raczej nie będą w centrum zainteresowania rynków finansowych. Większe zainteresowanie wzbudzą: wydarzenie dzisiejszego wieczoru, czyli nieformalny szczyt przywódców Unii Europejskiej w Brukseli, i nocy ? publikacja wstępnego majowego wskaźnika koniunktury w przemyśle PMI HSBC w Chinach, oraz czwartkowe poranne publikacje wstępnych majowych wskaźników PMI w przemyśle i usługach ze strefy euro.

Trudno oczekiwać, by na dzisiejszym nieformalnym szczycie liderów państw Unii Europejskiej zapadły wiążące decyzje, które istotnie poprawiłyby nastroje odnośnie do przyszłości strefy euro. Te pozostaną niepewne aż do wyniku wyborów parlamentarnych w Grecji 17 czerwca.

Niemniej jednak z doniesień prasowych z ostatnich dni wynika, że na dzisiejszym szczycie poruszane będą kwestie istotne z punktu widzenia przyszłości strefy euro.

Oczywiście poruszony zostanie wątek grecki i ryzyko wystąpienia Grecji ze strefy euro. Zapewne tak jak to miało miejsce w ostatnich dniach, Grecy usłyszą, że strefa euro chce, by Grecja pozostała w jej strukturach, niemniej to od wyboru greckiego społeczeństwa zależeć będzie, czy jego kraj opuści strefę.

Z pozostałych kwestii wskazywanych w zagranicznych mediach jako te, które będą dominować w dyskusjach na szczycie, wymienia się: możliwość emisji wspólnych euroobligacji, możliwość bezpośredniego finansowego wspierania banków komercyjnych przez Europejski Mechanizm Stabilizacyjny oraz inicjatywy dotyczące pobudzania wzrostu gospodarczego w strefie euro.

Pierwszej i drugiej z powyższych kwestii opierają się Niemcy, więc dzisiejsze spotkanie potraktowane będzie jako forum do dyskusji i zmiękczenia niemieckiego stanowiska.

Kompromisowym rozwiązaniem w zakresie euroobligacji mogłyby być wspólne obligacje zabezpieczone dedykowanymi im przychodami podatkowymi. W kwestii pobudzania wzrostu gospodarczego najbardziej prawdopodobne jest dokapitalizowanie Europejskiego Banku Inwestycyjnego, a także przyspieszenie wydatkowania niewykorzystanych 80 mld euro w celu finansowania paneuropejskich przedsięwzięć infrastrukturalnych.

Choć dzisiejsze dyskusje na powyższe tematy będą jedynie przygotowaniem do ostatecznych decyzji dopiero na szczycie unijnym 28?29 czerwca, co zapewne nie wzbudzi entuzjazmu rynków, wyniki nieformalnego szczytu będą z uwagą śledzone, by ocenić, jak silna jest wola polityczna dla przyszłych zmian i jak duże są różnice między poszczególnymi państwami, co w pewnym stopniu może być papierkiem lakmusowym gotowości do sprawnego współdziałania członków strefy euro, gdyby jednak po 17 czerwca doszło do realizacji scenariusza wystąpienia Grecji ze strefy euro.  

Już w nocy po zakończeniu szczytu czeka nas publikacja wskaźnika koniunktury w przemyśle PMI HSBC w Chinach. W tych danych rynek będzie starał się odnaleźć oznaki wyczekiwanego pozytywnego wpływu na aktywność gospodarki dotychczasowego rozluźnienia polityki gospodarczej i umocnienia (nadwątlonej ostatnio) wiary w scenariusz miękkiego lądowania chińskiej gospodarki (tj. wzrostu PKB w okolicach 8,5 proc. w 2012 r.). A w czwartek rano opublikowane zostaną wskaźniki PMI ze strefy euro. Przed miesiącem znacznie słabsze odczyty wskaźników PMI z Chin i Europy spowodowały silne pogorszenie nastrojów rynkowych. Ewentualna powtórka z negatywnej niespodzianki w połączeniu z niepewnością związaną z sytuacją w Grecji nie posłużyłaby nastrojom rynkowym.