Jeszcze przed końcem tej dekady Azoty Tarnów mają trafić do podstawowego indeksu naszej giełdy, jakim jest obecnie WIG20 zakłada strategia spółki na lata 20122020. Aby było to możliwe, grupa musi radykalnie podwyższyć swoją sprzedaż oraz wartość rynkową. Stąd plany akwizycji.
? Nasze przychody i wartość spółki powinny wzrosnąć do końca 2020 r. dwukrotnie ? powiedział wczoraj Jerzy Marciniak, prezes Azotów Tarnów. A że możliwości tzw. wzrostu organicznego są ograniczone, małopolska grupa zamierza przejmować inne podmioty zarówno w Polsce, jak i za granicą. ? Oprócz Siarkopolu analizujemy to, co jest w otoczeniu i pasuje do naszej podstawowej działalności ? doprecyzował Marciniak.
Jako przykład kraju, który byłby w kręgu zainteresowania Azotów Tarnów, wymienił Rumunię. Powiedział też, że firma przygląda się także firmom za naszą wschodnią granicą, ale akwizycje na tamtejszych rynkach uznał za zbyt trudne. Firma będzie zatem przymierzać się raczej do przejęć w Unii Europejskiej.
Zapisaną w strategii ambicją Azotów Tarnów jest też zachowanie pozycji jednego z trzech największych producentów nawozów sztucznych na europejskim rynku.
Wymierne korzyści z takiego wzrostu Azotów Tarnów mają mieć także akcjonariusze spółki. Strategia zakłada, że spółka będzie regularnie wypłacać dywidendę i na ten cel co roku przeznaczy od 40 do 60 proc. jednostkowego zysku netto.
Wszystko to ma się odbywać przy zachowaniu wysokich wskaźników finansowych. Marża zysku operacyjnego (EBIT) w kolejnych latach ma się kształtować na poziomie wyższym niż 8 proc., zaś zysku operacyjnego powiększonego o amortyzację (EBITDA) ma być wyższa niż 14 proc. ? wynika z zapisów w strategii. Planowane jest także wykorzystywanie efektywnych rozwiązań technologicznych i energetycznych, które zaowocują spadkiem kosztów energii.
Azoty Tarnów to dziś największy w kraju producent sztucznych nawozów, a należące do grupy firmy produkują także najróżniejsze chemikalia, m.in. kaprolaktam i plastyfikatory, alkohole OXO czy biel tytanową.
Skonsolidowane przychody chemicznej grupy w zeszłym roku przekroczyły 5,3 mld zł, zaś zysk netto ? blisko 500 mln zł.
Niemiecki BASF z siedzibą w Ludwigshafen am Rhein to największa firma chemiczna na świecie. Jej blisko 400 różnych zakładów produkcyjnych rozmieszczonych jest na terenie pięciu kontynentów. Przychody BASF przekraczają 50 mld euro.
Jako przykład kraju, który byłby w kręgu zainteresowania Azotów Tarnów, wymienił Rumunię. Powiedział też, że firma przygląda się także firmom za naszą wschodnią granicą, ale akwizycje na tamtejszych rynkach uznał za zbyt trudne. Firma będzie zatem przymierzać się raczej do przejęć w Unii Europejskiej.
Zapisaną w strategii ambicją Azotów Tarnów jest też zachowanie pozycji jednego z trzech największych producentów nawozów sztucznych na europejskim rynku.
Wymierne korzyści z takiego wzrostu Azotów Tarnów mają mieć także akcjonariusze spółki. Strategia zakłada, że spółka będzie regularnie wypłacać dywidendę i na ten cel co roku przeznaczy od 40 do 60 proc. jednostkowego zysku netto.
Wszystko to ma się odbywać przy zachowaniu wysokich wskaźników finansowych. Marża zysku operacyjnego (EBIT) w kolejnych latach ma się kształtować na poziomie wyższym niż 8 proc., zaś zysku operacyjnego powiększonego o amortyzację (EBITDA) ma być wyższa niż 14 proc. ? wynika z zapisów w strategii. Planowane jest także wykorzystywanie efektywnych rozwiązań technologicznych i energetycznych, które zaowocują spadkiem kosztów energii.
Azoty Tarnów to dziś największy w kraju producent sztucznych nawozów, a należące do grupy firmy produkują także najróżniejsze chemikalia, m.in. kaprolaktam i plastyfikatory, alkohole OXO czy biel tytanową.
Skonsolidowane przychody chemicznej grupy w zeszłym roku przekroczyły 5,3 mld zł, zaś zysk netto ? blisko 500 mln zł.
Niemiecki BASF z siedzibą w Ludwigshafen am Rhein to największa firma chemiczna na świecie. Jej blisko 400 różnych zakładów produkcyjnych rozmieszczonych jest na terenie pięciu kontynentów. Przychody BASF przekraczają 50 mld euro.