Adam Antoniak, Pekao SA: Oddech dla strefy euro po wyborach w Grecji, ale co z Hiszpanią

Adam Antoniak, Pekao SA: Oddech dla strefy euro po wyborach w Grecji, ale co z Hiszpanią

Dodano:   /  Zmieniono: 
Adam Antoniak, starszy ekonomista Banku Pekao SA Archiwum
Euforii na rynkach po wyborach w Grecji nie ma, bo innych kłopotów jest pod dostatkiem.
Realizacja najczarniejszego scenariusza, a mianowicie wyjścia Grecji ze strefy euro wskutek zwycięstwa wyborczego partii, które sprzeciwiają się realizacji programu pomocowego pod auspicjami 'Trojki', została oddalona za sprawą zwycięstwa sił opowiadających się za kontynuacją oszczędności (Nowa Demokracja, Pasok). O ile nie eliminuje to ryzyka, że Grecja opuści strefę euro, o tyle przynajmniej na jakiś czas oddala w czasie realizację takiego scenariusza. Jednocześnie nadal utrzymują się obawy o Hiszpanię. Wczoraj rentowności 10-letnich obligacji tego kraju przekroczyły 7 proc., czyli poziom, przy którym wcześniej o pomoc międzynarodową zwracały się Grecja, Irlandia i Portugalia. W efekcie rosną obawy inwestorów o potencjalną niewypłacalność Hiszpanii.

Najbliższe dni upłyną pod znakiem oczekiwań inwestorów na konkretne decyzje polityczne w sprawie walki z kryzysową sytuacją w Europie i działania wpierające słabnącą koniunkturę globalną. Dziś kończy się posiedzenie G20, na którym liderzy najbardziej uprzemysłowionych państw debatowali na temat kondycji światowej gospodarki i globalnego systemu finansowego oraz działań, które mogłyby poprawić obecną sytuację. Jutro w USA zakończy się dwudniowe posiedzenie Komitetu Otwartego Rynku (FOMC) banku Rezerwy Federalnej (FED), po którym poznamy najnowsze prognozy gospodarcze członków FOMC. Rynek będzie z uwagą śledził konferencję szefa FED Bena Bernankego w oczekiwaniu na sygnały gotowości do podjęcia dodatkowych działań stymulujących gospodarkę po serii słabszych danych z rynku pracy, które na nowo rozbudziły obawy o trwałość ożywienia gospodarczego w USA. Z kolei w czwartek spotkają się ministrowie finansów krajów strefy euro (eurogrupa), a tradycyjnie dzień później odbędzie się posiedzenie ministrów finansów krajów UE (Rada Ecofin). W efekcie tych spotkań należy się spodziewać deklaracji co do warunków dalszej współpracy krajów UE z greckimi władzami w kwestii pomocy finansowej. Rynek będzie także oczekiwał konkretów w sprawie zadeklarowanej wcześniej pomocy dla hiszpańskiego sektora bankowego. Dyskutowana będzie także kwestia pomocy finansowej dla Węgier.

Zdecydowanie w cieniu wspomnianych wydarzeń o globalnym zasięgu pozostaną zaplanowane na ten tydzień publikacje krajowych danych makro. Dla porządku należy jednak odnotować, że poznamy majowe dane o produkcji przemysłowej, produkcji budowlano-montażowej, inflacji PPI i inflacji bazowej oraz zatrudnieniu i płacach w sektorze przedsiębiorstw. Jeżeli krajowe dane okażą się gorsze od oczekiwań, które i tak już wskazują na słabnącą kondycję polskiej gospodarki, a światowi liderzy nie zdołają ograniczyć obaw inwestorów o przyszłość strefy euro oraz perspektywy dla światowej gospodarki, to należy się liczyć z osłabieniem złotego.

Po początkowej euforii wywołanej wynikami greckich wyborów parlamentarnych na rynek walutowy powracają obawy o sytuację w Hiszpanii. Wszystko wskazuje na to, że niepewność związana z wątpliwościami inwestorów co do możliwości podjęcia szybkich i zdecydowanych działań antykryzysowych przez światowych liderów będzie czynnikiem zwiększającym awersję do ryzyka w tym tygodniu. Dlatego w najbliższych dniach bardziej prawdopodobny jest wzrost kursu euro/złoty  powyżej 4,35 niż testowanie ostatnich dołków w okolicach 4,23.