Akcjonariusze Mostostalu-Export idą na noże

Akcjonariusze Mostostalu-Export idą na noże

Dodano:   /  Zmieniono: 
Akcjonariusze budowlanej spółki są w głębokim sporze, który zakończy się zapewne na sali sądowej Mostostal
Wszystkie decyzje, jakie podczas wczorajszego dorocznego walnego zgromadzenia podjęli akcjonariusze Mostostalu-Export, mogą zostać unieważnione. Powód? Akcjonariusze budowlanej spółki są w głębokim sporze, który zakończy się zapewne na sali sądowej.
Chociaż Mostostal-Export jest spółką publiczną już od ponad 20 lat ? zadebiutował na warszawskiej giełdzie 28 maja 1992 r. ? podczas żadnego z jego dotychczasowych walnych zgromadzeń na sali nie panowała tak napięta atmosfera jak wczoraj. O tym, że nie będą to spokojne obrady, wiadomo było już od końca zeszłego tygodnia. W piątek, gdy w siedzibie spółki wyłożono listę akcjonariuszy uprawnionych do udziału w WZA, okazało się, że troje z nich decyzją zarządu nie będzie miało prawa wykonywania głosów ze swoich akcji. Chodziło o byłego długoletniego prezesa firmy Michała Skipietrowa, niegdysiejszą dyrektor finansową Zofię Szwed oraz inwestora z Niemiec Nielsa Bonna. Ta trójka dysponowała papierami dającymi im w sumie ponad 9,5 mln głosów, czyli znacznie powyżej połowy wszystkich, jakich można było się spodziewać na wtorkowym WZA.

Zarząd jako podstawę sankcji podał art. 89 pkt 1 ustawy o ofercie publicznej. Mowa w nim o tym, że akcjonariusz, który przekroczy kolejne progi (5 proc., 10 proc., 15 proc. itd.) ogólnej liczby głosów i nie poinformuje o tym, nie może wykonywać prawa głosu.

Trójce udziałowców wymienionych w uchwale zarządu Mostostalu-Export nie wydano więc wczoraj kart do głosowania. Zarówno sami akcjonariusze, jak i ich przedstawiciele prawni przez ponad dwie godziny próbowali dowiedzieć się, dlaczego dokładnie pozbawiono ich możliwości głosowania. Bezskutecznie. Następnie przez ponad dwie godziny starali się różnymi metodami zmienić stan rzeczy. Bez skutku. Nic nie dały ani wnioski o ogłoszenie przerwy w WZA, ani nawet przedstawienie przewodniczącemu obrad decyzji sądu... uchylającej postanowienie zarządu Mostostalu-Export. Nawet ten ostatni, wydawać by się mogło, bezsporny argument na niewiele się zdał.

Oburzeni zachowaniem przewodniczącego WZA, który ich zdaniem nie wypełnia obowiązków, jakie na nim ciążą, akcjonariusze bez głosu opuścili w końcu salę obrad. Pod ich nieobecność pozostali akcjonariusze dysponujący w sumie niespełna 8,2 mln głosów podjęli uchwały m.in. o podwyższeniu kapitału spółki w drodze emisji akcji. Przegłosowali także absolutorium dla urzędującego zarządu, a eksprezesa Skipietrowa nie skwitowali.

Obie strony otwartego sporu zdają sobie teraz sprawę, że ich kolejne spotkanie odbędzie się zapewne już nie w siedzibie spółki ani nie podczas kolejnego WZA, ale na sali sądowej.

Więcej na ten temat czytaj w dziale Goście Dnia