Zarząd miał podstawy do pozbawienia akcjonariuszy głosu

Zarząd miał podstawy do pozbawienia akcjonariuszy głosu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Paweł Narkiewicz, członek zarządu Mostostalu-Export Materiały prasowe
Mamy odpowiednie dokumenty i argumenty, które pozwolą nam udowodnić, że część akcjonariuszy działała w porozumieniu mówi Businesstoday.pl Paweł Narkiewicz, członek zarządu Mostostalu-Export.
Bartłomiej Mayer: Jak Pan ocenia zakończone właśnie walne zgromadzenie akcjonariuszy Mostostalu-Export?

Paweł Narkiewicz: Przegłosowaliśmy emisję akcji i to jest najistotniejsze. Chodzi nam bowiem o interes spółki. A to, że jeden czy drugi akcjonariusz jest niezadowolony, cóż...

Problem polega jednak na tym, że za tym niezadowoleniem części akcjonariuszy może stać ryzyko podważenia wszystkich decyzji WZA, także tych o emisji akcji. Nie boi się Pan tego scenariusza?

W biznesie zawsze jest ryzyko, ale jestem dobrej myśli. To są kwestie prawnicze. Zarząd zdecydował o sankcji w postaci pozbawienia prawa głosowania trójki akcjonariuszy i ma wszelkie opinie prawne w tej sprawie. Oczywiście każdy ma prawo nie zgadzać się z takimi decyzjami. Wierzę, że wszystko pójdzie zgodnie z tą strategią, którą przedstawiliśmy. Jestem optymistą.

Pan Michał Skipietrow argumentuje, że żaden z akcjonariuszy, którym zarząd odmówił prawa wykonywania głosów na WZA, nie przekroczył wymienionego w przepisach progu ogólnej liczby głosów. A o tym m.in. mówi przepis prawa, na który powołuje się zarząd w swojej decyzji...

Nie rozmawiamy jednak o przekroczeniu progów, ale o porozumieniu pomiędzy akcjonariuszami i o tym, że spółka nie została o nim poinformowana.

Jak zarząd zamierza udowodnić, że faktycznie doszło do porozumienia pomiędzy akcjonariuszami?

Mamy odpowiednie dokumenty i argumenty, które pozwolą nam to udowodnić.