Łukasz Tarnawa, główny ekonomista BOŚ Bank: Noga za nogą na szczyt(y)?

Łukasz Tarnawa, główny ekonomista BOŚ Bank: Noga za nogą na szczyt(y)?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Łukasz Tarnawa, główny ekonomista BOŚ Banku SA Archiwum 
Na dziś nie zaplanowano wielu wydarzeń i danych makroekonomicznych, dlatego na sytuację rynkową będą wpływać oczekiwania na czwartkowo-piątkowy szczyt Unii Europejskiej.
Dotychczas unijne instytucje i rządy w reakcji na kolejne epizody nasilenia stresu rynkowego wokół strefy euro prowadziły politykę reaktywną. Na kolejnych szczytach UE podejmowano decyzje dotyczące wprowadzenia w życie reform instytucjonalnych (utworzenie EFSF, ESM, międzyrządowy pakt fiskalny), które były wystarczające, by zaadresować doraźne problemy, co skutkowało poprawą nastrojów rynkowych, lecz nie było wystarczająco radykalne, by zapewnić długookresową stabilizację w strefie euro. W rezultacie po epizodach stabilizacji sytuacji rynkowej po kolejnych szczytach UE nawrót obaw o trwałość strefy euro (dodatkowo w warunkach pogorszenia koniunktury gospodarczej) skutkował nasileniem napięć na rynku finansowym. Podobna sytuacja może mieć miejsce także i tym razem, choć potencjał do poprawy nastrojów wydaje się ograniczony, biorąc pod uwagę lekcję, jaką rynki finansowe odebrały po poprzednich szczytach.

Dotychczasowe deklaracje, wyniki spotkań polityków największych państw strefy euro (w tym ubiegłotygodniowe spotkanie 'czwórki': Niemiec, Francji, Włoch i Hiszpanii) oraz informacje medialne na temat podjętych uzgodnień wskazują, że na szczycie UE uzgodniony zostanie kolejny pakiet reform instytucjonalnych.

Najbardziej prawdopodobne (gdyż mało kontrowersyjne) wydaje się uzgodnienie 'paktu dla wzrostu', który obejmować ma: dokapitalizowanie Europejskiego Banku Inwestycyjnego, przekierowanie części niewykorzystanych funduszy strukturalnych do gospodarek 'peryferyjnych' strefy euro, pilotażową emisję wspólnych obligacji przeznaczonych na finansowanie celowych projektów infrastrukturalnych (wstępne ubiegłotygodniowe ustalenia 'czwórki' wskazały na kwotę 130 mld euro środków finansowych dedykowanych programom ożywienia wzrostu gospodarczego).

Zapewne uda się też przyjąć agendę odnoszącą się do integracji otoczenia instytucjonalnego sektora bankowego (projektu tzw. unii bankowej) dotyczącą m.in. powołania unijnej instytucji nadzorczej nad sektorem bankowym, paneuropejskiego systemu gwarantowania depozytów bankowych lub funduszu ratunkowego dla banków zagrożonych upadłością ? w tym wypadku różnice interesów między poszczególnymi krajami strefy euro są już wyraźne, co może ograniczyć skalę wdrażanych zmian.

Jednocześnie wobec oczekiwania rynków finansowych na kontynuację procesu 'uwspólniania' zobowiązań członków strefy euro przywódcy strefy euro, by zademonstrować, że są świadomi zarówno długookresowych wyzwań stojących przed nią, jak i środków, które tym wyzwaniom mogą zaradzić, zapewne w komunikacie po szczycie UE zawrą informację na temat harmonogramu długookresowych działań w zakresie zwiększenia integracji polityczno-fiskalnej. Niemniej jednak trudno oczekiwać, by za tymi deklaracjami poszły w krótkim okresie konkretne działania, gdyż różne państwa strefy euro różnie postrzegają tę kwestię. Francja i Hiszpania dążą do emisji e-obligacji, z kolei Niemcy oczekują zwiększenia dyscypliny w realizowaniu odpowiedzialnej polityki fiskalnej poprzez dyscyplinującą rolę unii polityczno-fiskalnej. W tych warunkach wypracowanie kompromisu będzie trudne, a zatem przywódcy Unii Europejskiej zrobią jedynie tyle, by nie dopuścić do eskalacji kryzysu, zaś na dalsze kroki w kierunku integracji poczekamy do kolejnych szczytów.