Sklep nieczynny? Wierzyciel wnosi o upadłość delikatesów Bomi

Sklep nieczynny? Wierzyciel wnosi o upadłość delikatesów Bomi

Dodano:   /  Zmieniono: 
Firma ma od dawna kłopoty finansowe, a tego roku też najprawdopodobniej nie zaliczy do udanych – I kwartał zakończył się dla Bomi stratą na poziomie powyżej 16 mln zł 123RF
Firma Brand Distribution wniosła do Sądu Rejonowego w Gdańsku wniosek o upadłość Bomi, znanej sieci delikatesów. Najprawdopodobniej jednak do zamknięcia sklepów nie dojdzie.
Według informacji, do których dotarł Portalspozywczy.pl, wniosek nie został opłacony, co może sugerować, że firmie Brand Distribution zależy na wywarciu presji na dłużniku, z którym prowadzone są negocjacje.

Firma ma od dawna kłopoty finansowe, a tego roku też najprawdopodobniej nie zaliczy do udanych ? I kwartał zakończył się dla Bomi stratą na poziomie powyżej 16 mln zł. By ratować sytuację, Bomi renegocjuje umowy czynszowe. Sieć delikatesów (łącznie 36 sklepów) obecna jest w 20 polskich miastach. Sytuacja dla Bomi nie jest korzystna. Polacy coraz częściej kupują w dyskontach i marketach. ? Polacy prędzej godzą się na kupowanie tańszych towarów o niższej jakości niż na ograniczenie konsumpcji ? mówi dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, główna ekonomistka PKPP Lewiatan. A to ogranicza listę potencjalnych klientów wysoko pozycjonowanych delikatesów.

Na wieść o tym akcje Bomi spadły tylko wczoraj o ponad 27 proc. Jeszcze gorzej jest, jeśli spojrzeć na roczny wykres kursu. Na koniec czerwca 2011 r. za jedną akcję trzeba było płacić 6,70 zł. Na wczorajszej sesji przez chwilę cena akcji spadła do 50 g. Niedawno partner Bomi ? delikatesy internetowe a.pl ? poinformował o zbyciu znacznej części (199 tys. z posiadanych 305 tys.) akcji Bomi.

Wśród obserwatorów rynku przeważa jednak opinia, że bankructwo sieci nie jest dobrze widziane przez żadną ze stron. W najbliższym czasie należy spodziewać się negocjacji z wierzycielami i próby wyjścia z impasu.